Niemal dostaliśmy serial od Martina Scorsese, Leonardo DiCaprio i Keanu Reevesa. Niestety projekt nie wypalił i anulowano go

Leonardo DiCaprio wielokrotnie współpracował z Martinem Scorsese, a ich wspólne projekty przyciągały przed kinowe i telewizyjne ekrany rzesze widzów. Istnieje jednak intrygujący projekt, który nie doczekał się realizacji. To na planie tego niedoszłego serialu kryminalnego wspomniane ikony współczesnego kina miały połączyć siły z uwielbianym przez widzów Keanu Reevesem (via Screen Rant).

Powiązane:„Mógł zarobić dużo pieniędzy”. Leonardo DiCaprio zgodził się na 90% obniżkę pensji i na zawsze zyskał szacunek Clinta Eastwooda

Fabuła anulowanej serii miała opierać się na powieści Diabeł w Białym Mieście autorstwa Larsona Erika i opowiadać historię, która wydarzyła się naprawdę. Głównymi bohaterami byli słynny amerykański architekt – grany przez Keanu Reevesa Daniel H. Burnham – oraz portretowany przez Leonarda DiCaprio seryjny morderca, lekarz HH Holmes. Pierwsza z postaci odpowiadała za stworzenie największej wystawy w historii USA – Kolumbijskiej Wystawy Światowej z 1893 roku, tzw. „Białego Miasta”. Druga zaś wykorzystywała tę okazję, by zwabiać ofiary do parodiującego Białe Miasto miejsca kaźni w Chicago.

Leonardo DiCaprio nabył prawa do ekranizacji książki w 2010 roku. Pięć lat później do dołączyli do niego Martin Scorsese jako reżyser oraz Billy Ray jako scenarzysta. W 2019 roku ogłoszono, że Diabeł w Białym Mieście zostanie zaadaptowany jako serial dla Hulu, a za długi czas rozwoju projektu odpowiadać może właśnie chęć rozpisania go nie na film, a na produkcję odcinkową. Samą serię zamówiono w 2022 roku i wtedy też na pokład przyjęto Keanu Reevesa do jednej z głównych ról, zaś Todda Fielda jako reżysera dwóch odcinków.

Wszystko rozpadło się w październiku 2022 roku, kiedy gwiazda Johna Wicka z nieznanych przyczyn wycofała się z serialu, a zaraz za nią projekt porzucił reżyser Tár. W takich okolicznościach Hulu anulowało całą serię.

Odpowiadająca za produkcję firma ABC Signature nie potwierdziła jednak, że projekt został skasowany, lecz próbowała sprzedać go innym dystrybutorom. Pojawiły się nawet doniesienia, że w główne role mogą wcielić się Jude Law oraz Jeremy Allen White. To jednak oznacza, że współpraca Scorsese, DiCaprio oraz Reevesa przy tym projekcie – ku rozczarowaniu fanów – już nigdy nie dojdzie do skutku.

Czytaj więcej:„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa