Na HBO Max obejrzysz trzymający w napięciu miniserial. Ma tylko 5 odcinków i obecnie jednego z najlepszych aktorów

W zeszłym roku na HBO Max mogliśmy obejrzeć Ród smoka, a w tym roku The Last of Us. Owa platforma streamingowa zdecydowanie posiada w swojej bibliotece duże, warte uwagi produkcje, ale czasami dobrze jest przypomnieć sobie i zauważyć seriale, które pojawiły się na niej kilka lat temu, a mogły nam umknąć. Jednym z takich widowisk jest Patrick Melrose z 2018 roku z Benedictem Cumberbatchem w roli głównej.

Powiązane:Jak może wyglądać serial Harry Potter od HBO? Benedict Cumberbatch jako Voldemort to ideał

Serial składa się wyłącznie z pięciu epizodów, z których każdy trwa około godziny. Na przestrzeni tego czasu poznajemy historię życia Patricka Melrose’a, czyli mężczyzny teoretycznie pochodzącego z dobrego i bogatego domu. Jego ojciec jednak rządzi w domu żelazną ręką i znęca się nad młodym chłopakiem. Matka udaje, że nic nie widzi, co ostatecznie doprowadza do traumy Melrose’a.

Gdy poznajemy bohatera w życiu dorosłym, widzimy, jak powoli niszczy siebie uzależnieniami, które miały mu pomóc uporać się z trudną przeszłością, a najlepiej o niej zapomnieć. Rola Patricka Melrose’a pokazuje talent aktorski Benedicta Cumberbatcha, dzięki któremu serial w zręczny sposób manewruje pomiędzy dramatem a czarną komedią.

Serial jest ekranizacją cyklu powieści, którego głównym bohaterem także jest Patrick Melrose. Autorem historii, na którą składa się pięć książek, jest Edward St Aubyn. Mroczną ciekawostką jest fakt, że według Aubyna przedstawione wydarzenia mają charakter autobiograficzny, ponieważ on sam w dzieciństwie doznał przemocy ze strony swojego ojca.

Patricka Melrose’a można obejrzeć nie tylko na HBO Max. Wszystkie epizody znajdziecie także na SkyShowtime.

Czytaj więcej:Czy powstanie Doktor Strange 3? Benedict Cumberbatch komentuje

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!