Fani poprawiają trailer Mortal Kombat i dodają do niego legendarny utwór

Trailer Mortal Kombat zachwycił cały świat, ale fani gier z serii i tak znaleźli sposób na to, aby go ulepszyć, decydując się na umieszczenie w nim pochodzącego z 1995 roku motywu muzycznego.

ciekawostki filmowe
Karol Laska 22 lutego 2021
5

Pierwszy zwiastun najnowszego filmowego Mortal Kombat wywołał niemałe internetowe poruszenie, zachwycając zarówno miłośników całej serii bijatyk, jak i ludzi nieznających aż tak dobrze wspomnianej marki. Sporo akcji, znajomych twarzy i ukrytych smaczków dla prawdziwych fanów – pod koniec trailera nawiązano nawet do klasycznego motywu muzycznego ukochanego szczególnie przez ludzi, którzy pamiętają jeszcze erę lat 90. i automatów do gier.

Fani postanowili w związku z tym chwytliwym kawałkiem elektronicznym nieco upiększyć istniejący już trailer i umieścić w nim wspomniany utwór. Na kanale youtube’owym o nazwie Salih Bal wchodzi on w momencie starcia Scorpiona z Sub-Zero i naprawdę pobudza wyobraźnię.

Niektórzy internauci poszli na jeszcze większy żywioł, w tym między innymi Alpha. Ów użytkownik zrezygnował ze ścieżki dźwiękowej wybranej przez twórców filmu na rzecz kilku minut wyżej wspomnianego oryginalnego motywu muzycznego, a także przemontował kolejność niektórych scen, czyniąc z tegoż zwiastuna prawdziwą jazdę bez trzymanki.

Jeżeli mielibyśmy sami zgadywać, to przeczuwamy, że w którymś momencie filmu zostaniemy uraczeni tymże utworem – najpewniej w kulminacyjnej scenie dzieła. A myślimy tak dlatego, iż za reżyserię wziął się prawdziwy fan Mortal Kombat, Simon McQuoid, zaś ten zapewne doskonale zdaje sobie sprawę z tego, czego oczekuje po tej produkcji docelowy odbiorca zaznajomiony z grową serią. Film obejrzymy już od 16 kwietnia 2021 roku w kinach oraz na HBO Max.

  1. Mortal Kombat 11 – poradnik do gry
  2. Recenzja gry Mortal Kombat 11 – przyczajony smok, ukryty grind
  3. Strona internetowa HBO Max

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

„Chciał, aby ten serial trwał wiecznie”. Tim Allen ponoć za zakończenie Pana Złotej Rączki wini inną gwiazdę produkcji

„Chciał, aby ten serial trwał wiecznie”. Tim Allen ponoć za zakończenie Pana Złotej Rączki wini inną gwiazdę produkcji

Clint Eastwood skarżył się, że studia „nie chciały brać go pod uwagę przy obsadzaniu ról”. Zmieniło się to, gdy wystąpił hicie, który zarobił 10 mln dolarów

Clint Eastwood skarżył się, że studia „nie chciały brać go pod uwagę przy obsadzaniu ról”. Zmieniło się to, gdy wystąpił hicie, który zarobił 10 mln dolarów

„Wysyłałem e-maila dziennie grożąc innym aktorom”. Channing Tatum był gotów walczyć o rolę, której desperacko pragnął pomimo minimalnego czasu na ekranie

„Wysyłałem e-maila dziennie grożąc innym aktorom”. Channing Tatum był gotów walczyć o rolę, której desperacko pragnął pomimo minimalnego czasu na ekranie

„Zostaniesz wyśmiany przez niego i wszystkich innych”. Henry Cavill opowiedział o współpracy z reżyserem, który śmieje się z aktorów mających złe pomysły

„Zostaniesz wyśmiany przez niego i wszystkich innych”. Henry Cavill opowiedział o współpracy z reżyserem, który śmieje się z aktorów mających złe pomysły

„Gdybym wiedział, co mnie czeka”. Gwiazdor Harry'ego Pottera żałuje, że nie wziął przykładu z Alana Rickmana

„Gdybym wiedział, co mnie czeka”. Gwiazdor Harry'ego Pottera żałuje, że nie wziął przykładu z Alana Rickmana