Miodowe lata powrócą? Artur Barciś jest na tak, ale musi zostać spełniony jeden warunek

Miodowe lata były jednym z najbardziej lubianych polskich seriali komediowych lat 90. i wczesnych dwutysięcznych. Czy po dwóch dekadach Norek i Krawczyk mogliby powrócić? Wcielający się w główną rolę Artur Barciś rzucił na tę sprawę nieco światła.

news
Pamela Jakiel 3 kwietnia 2024
3
Źrodło fot. Miodowe lata, Maciej Wojtyszko, Studio A, 1998
i

Tadeusz Norek i Karol Krawczyk to postaci, dla których ponad 20 lat temu wielu widzów zasiadało przed telewizorami i oglądało Miodowe lata – kultową polską komedię, w której niezapomniane role stworzyli Artur Barciś i Cezary Żak. Dziś obserwujemy modę na różnego rodzaju powroty do starych, sprawdzonych formuł i lubianych marek, więc stworzenie kontynuacji wspomnianego serialu po dwóch dekadach wydaje się kuszącą opcją. Jak się okazuje, jakiś czas temu rzeczywiście pojawił się taki pomysł, o czym opowiedział odtwórca roli Norka.

Artur Barciś był gościem nowego odcinka Hejt Parku. Aktor został zapytany przez widza, czy pojawiła się propozycja reaktywacji Miodowych lat. Aktor z Rancza i z Dekalogu wyjawił, że tak. Aby jednak pomysł doszedł do skutku i odtwórcy główny ról zgodzili się wziąć udział w produkcji, musi zostać spełniony jeden najważniejszy warunek – dobry scenariusz.

Z Czarkiem powiedzieliśmy, że możemy się tego podjąć, jeśli scenariusz będzie bardzo dobry. Jeżeli będzie warto jeszcze raz wejść w tę rolę. Zobaczymy. Nie mogę teraz powiedzieć „tak” albo „nie”, bo nie wiem, co dalej się z tym stanie. […] Na razie wstępnie powiedzieliśmy „tak”.

Na tę chwilę Artur Barciś miał okazję jedynie zapoznać się z treatmentem, a wobec samego nowego projektu aktor miał kilka zastrzeżeń. Prowadzący Michał Pol i jego gość przywołali temat 17-odcinkowej kontynuacji z 2004 roku – Całkiem nowych lat miodowych – która była utrzymana w nieco innej konwencji niż serial z 1998 roku. Odbiorcy, przyzwyczajeni do teatralnej formy, nie kupili nieco zmienionej formuły – co przyznał sam artysta. Nie ma gwarancji, że po dwudziestu latach udałoby się poprawić tamte błędy.

Nic nie jest jednak przesądzone i jeśli twórcom uda się napisać dobry scenariusz, Norek i Krawczyk mogą powrócić na ekrany.

Przypomnijmy, że Miodowe lata to serial ukazujący perypetie dwóch małżeństw mieszkających w tej samej kamienicy na warszawskiej Woli. Artur Barciś wcielał się w Norka, pracownika kanalizacji miejskiej, a Cezary Żak – w Karola Krawczyka, motorniczego tramwaju. Serial był emitowany od 1998 do 2004 roku.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To jedyna rzecz, do której jest wystarczająco mądry”. Według Johna Wayne'a ten aktor był zbyt głupi, by zajmować się czymkolwiek innym niż aktorstwo

„To jedyna rzecz, do której jest wystarczająco mądry”. Według Johna Wayne'a ten aktor był zbyt głupi, by zajmować się czymkolwiek innym niż aktorstwo