Jeśli naciśniesz pauzę w 44 minucie i 49 sekundzie filmu Szybcy i wściekli 3, to odkryjesz wspaniały easter egg

Miłośnicy kina podczas seansu potrafią mieć wiele frajdy. Nie tylko za sprawą pokazywanej na ekranie historii, ale również ukrytych przez twórców niespodzianek.

science fiction
Marcin "Nicek" Nic 10 czerwca 2023
16
Źrodło fot. Szybcy i wściekli: Tokio Drift; Justin Lin; Universal Pictures; 2006
i

Szybcy i wściekli: Tokio Drift jest przez wielu fanów serii uznawany za jedną z najlepszych części cyklu. Osadzenie akcji w Japonii, skupienie się na wyścigach oraz wpadająca w ucho muzyka sprawiły, że kończący niedługo siedemnaście lat film na stałe wpisał się w kanon uniwersum.

Nie są to jednak jedyne aspekty, którymi Tokio Drift może się pochwalić. Twórcy ukryli kilka niespodzianek dla widzów z dobrym wzrokiem, a jedną z nich można zobaczyć po zatrzymaniu filmu dokładnie w 44 minucie i 49 sekundzie.

To właśnie w tym momencie na ekranie pojawiają się dwaj z pozoru nic nie znaczący wędkarze. Pozory jednak mogą mylić. Jednym z nich jest Kazutoshi Wakakura, czyli producent Szybkich i wściekłych: Tokio Drift. Ważniejszy dla samego filmu jest jednak mężczyzna w niebieskiej kurtce.

Jeśli naciśniesz pauzę w 44 minucie i 49 sekundzie filmu Szybcy i wściekli 3, to odkryjesz wspaniały easter egg - ilustracja #1
Źródło fot.: Szybcy i wściekli: Tokio Drift; Justin Lin; Universal Pictures; 2006

Jest to bowiem Keiichi Tsuchiya, japoński kierowca wyścigowy, który okrzyknięty został mianem „Króla Driftu”. W Kraju Kwitnącej Wiśni uznawany jest on za prawdziwą legendę wśród fanów motoryzacji. Wszak to właśnie dzięki jego niekonwencjonalnemu sposobowi jazdy drift stał się popularny na całym świecie. Dzięki niemu powstanie filmu Szybcy i wściekli: Tokio Drift było w ogóle możliwe.

Trzeba przyznać, że osobom odpowiedzialnym za trzecią część cyklu w bardzo dobry sposób udało się ukryć ciekawy easter egg. Złożenie hołdu osobie, bez której film nie powstałby, z pewnością można zaliczyć do tej kategorii.

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial