Gollumowi z Władcy Pierścieni daleko do ideału według specjalisty od efektów wizualnych

Ekspert w dziedzinie efektów specjalnych znalazł wiele niedoskonałości, obserwując Golluma w trylogii Petera Jacksona.

fantasy
Mateusz Libera 11 kwietnia 2023
3
Źrodło fot. Władca Pierścieni: Dwie wieże, Peter Jackson, New Line Cinema, 2002
i

Eric Saindon, kierownik ds. efektów wizualnych pracujący m.in. przy produkcji ekranizacji dzieła J.R.R. Tolkiena, otwarcie przyznał, że CGI Golluma nie spełnia dzisiejszych standardów wizualnych. Grana przez Andy’ego Serkisa kreatura, stworzona za pomocą motion capture, była chwalona za doskonałe, jak na swoje czasy, CGI, w tym szczegółowość animacji.

W jednym z odcinków VFX Artists React z kanału na YouTube o nazwie Corridor Crew Saindon omawiał bolączki CGI Golluma, na które wcześniej nikt nie zwracał uwagi. Przez długie lata Władca Pierścieni był chwalony za wzorowe wykorzystanie efektów specjalnych. Jednocześnie ekspert podkreślił, że choć niedoskonałości rzucają się w oczy, to jednak nie wpływają na sposób, w jaki odbieramy Sméagola.

Mam dużo notatek… Po prostu wracasz do oglądania Golluma na ekranie i myślisz sobie: „Kurde, te cienie wyglądają okropnie, ich gęstość jest niewłaściwa. Dlaczego te krawędzie wyglądają tak źle?”. To znaczy nie myślisz o tym, kiedy oglądasz Władcę Pierścieni. To jak z Parkiem Jurajskim – nie myślisz o dinozaurach, wiesz, że wyglądają zajebiście. Kiedy wracasz do Golluma i przyglądasz się mu, podobne odczucia masz w stosunku do jego włosów. Zostały zrobione jako jeden duży model, więc kiedy widzisz, jak się ruszają razem, myślisz: „Teraz możemy to zrobić o wiele lepiej!”, ale nadal masz Golluma na ekranie, rozumiesz go, może współczujesz mu, więc w niczym to nie przeszkadza.

Eric Saindon przyznał, że grana przez Andy’ego Serkisa postać nie spełnia dzisiejszych standardów efektów specjalnych. Fani jednak nie zwracają na to uwagi, bo Gollum jest odzwierciedleniem tego, kim mogliby stać się Bilbo lub Frodo, gdyby Pierścień na zawsze przejął nad nimi kontrolę.

Saindon zwrócił uwagę, że gdyby poprawić oświetlenie Golluma, jego cieniowanie oraz ruch włosów, ten być może nadal wyglądałby realistycznie, dorównując współczesnemu CGI. Nie jest to jednak pewne, ponieważ ekspert zauważa też, że między Władcą Pierścieni a drugą częścią Avatara, która posłużyła za drugą stronę porównania, minęły aż dwie dekady, a technologia mocno poszła do przodu. To pokazuje, że gdyby chciano go przedstawić dzisiaj, wykorzystano by zupełnie inne techniki do stworzenia go, co zresztą pokazuje wizerunek Golluma w Hobbicie.

Trylogię Władcy Pierścieni możecie zobaczyć na HBO Max oraz Amazon Prime Video.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Mateusz Libera

Mateusz Libera

Przygodę z pisaniem rozpoczął od tworzenia opowiadań, później ruszył humanistyczną ścieżką, wybierając studia z dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Swoje pierwsze teksty publikował na autorskim blogu i w konkursach. Na początku 2023 roku trafił do działu filmowego GRYOnline.pl, gdzie rozpoczął pracę jako autor artykułów o tematyce filmowej. Interesuje się fantastyką, historią, grami RPG i strategiami. Jest też wieloletnim graczem League of Legends – gra od drugiego sezonu. Ponadto pisze książki przygodowe i fantasy, lecz w tej dziedzinie jest jeszcze debiutantem. Na rynku wydawniczym ma na razie jeden zbiór opowiadań.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach