Emocjonalna scena Viserysa i Daemona z 8. odcinka Rodu smoka była wynikiem przypadku

Ósmy odcinek Rodu smoka przyniósł sporą dawkę emocji. Jedną ze scen, które mogły poruszyć widzów, była zdecydowanie ta pomiędzy królem Viserysem oraz jego bratem Daemonem.

fantasy
Marcin "Nicek" Nic 11 października 2022
2
Źrodło fot. Ród smoka; Ryan Condal i Miguel Sapochnik; HBO; 2022
i

Uwaga! Tekst zawiera spoilery związane z serialem Ród smoka.

Zarówno Gra o tron, jak i Ród smoka przyzwyczaiły swoich widzów do pokazywania wydarzeń o bardzo dużym ładunku emocjonalnym. W ósmym odcinku tego drugiego serialu miała miejsca właśnie jedna scena, która mogła rozkleić nawet największych twardzieli.

Mowa tutaj o momencie, w którym umierający król Viserys wstaje ze swojego łoża i ostatkiem sił zmierza na Żelazny Tron. Na wędrówkę postaci granej przez Paddy’ego Considine’a ciężko było patrzeć ze spokojem, ponieważ w tym momencie było wiadomo, że jest to już koniec dla tego bohatera.

W ostatnim wywiadzie na temat tej sceny wypowiedziała się Geeta Patel. Reżyserka wyjawiła w nim szczegóły dotyczące emocji, jakie panowały podczas kręcenia. Okazuje się jednak, że jeden z najmocniejszych momentów całego serialu był wynikiem przypadku (via Screen Rant).

Był taki moment na sali tronowej, kiedy Daemon pomaga Viserysowi wspiąć się po schodach na tron, ponieważ był on zbyt słaby, żeby zrobić to samemu. Jednak to najpierw jeden z żołnierzy podszedł do króla, ale ten odmawia przyjęcia pomocy. Potem podchodzi do niego jego brat. Kiedy kręciliśmy tę scenę, to korona spadła z głowy Paddy’ego, a Matt ją podniósł i po prostu kontynuowaliśmy. Nie przestaliśmy kręcić. Później spotkaliśmy się w trójkę i powiedzieli: „Poczuliśmy to. To był punkt zwrotny naszych relacji”.

Byłam wdzięczna, że ten przypadek się wydarzył. Dzięki temu dostaliśmy, przynajmniej według mnie, dość ciężki moment i punkt zwrotny dla fabuły rozpoczętej w pierwszym odcinku.

HBO Max kupisz tutaj

Zakończenie w ten sposób braterskiego wątku jasno pokazuje, że nadciąga wyczekiwany przez wielu moment – Taniec Smoków. Brutalna natura Daemona w ostatnim czasie nieco ucichła, jednak przebudziła się w momencie ścięcia głowy Vaemonda Velaryona, który kwestionował prawowitość dzieci Rhaenyry.

Wydaje się, że to właśnie ta część osobowości Daemona będzie konieczna, jeśli chce on wraz ze swoją żoną osiągnąć sukces w zbliżającej się wielkimi krokami wojnie domowej rodu Targaryenów. Pod nieobecność Viserysa zacznie się on kawałek po kawałku rozpadać.

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach