Emma Watson wyjaśnia, czy utrzymuje kontakt z innymi aktorami z Harry’ego Pottera

Dwudziesta rocznica filmów o Harrym Potterze ponownie zwróciła uwagę świata na występujących w serii aktorów, którzy udzielają kolejnych wywiadów na temat cyklu oraz tego, jak wpłynął na ich życie. Emma Watson uchyliła rąbka tajemnicy na temat relacji z innymi aktorami.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 13 stycznia 2022
1

Gwiazda Harry’ego Pottera opowiedziała ostatnio o tym, co obecnie łączy ją z Danielem Radcliffem i Rupertem Grintem, z którymi przez lata występowała w serii. Jak wielu fanów przygód młodego czarodzieja dobrze wie, ostatnio obchodziliśmy dwudziestą rocznicę powstania pierwszego filmu i z tej okazji przygotowano specjalny materiał. Zebrano w nim aktorów występujących w serii, aby powspominali i opowiedzieli o powstawaniu filmów o Harrym Potterze. Temat w mediach wciąż jest gorący, a aktorzy chętnie do niego wracają. Ostatnio zrobiła to Emma Watson podczas rozmowy z British Vogue.

Aktorka opowiedziała o emocjach związanych z powrotem po latach do Hogwartu, a także o relacjach z pozostałymi odtwórcami głównych ról – Danielem Radcliffem i Rupertem Grintem.

Obaj nienawidzą WhatsAppa i ogólnie telefonów. Właściwie to cała nasza trójka stara się trzymać z daleka od elektroniki, a to nie pomaga w częstym kontaktowaniu się ze sobą. Nie mamy grupowego czatu, ale rozmawiamy ze sobą indywidualnie. Rupert wysyła mi zdjęcia Wednesday [jego córki – dop. red.] i mnie tym rozbraja. Z Danem staramy się wzajemnie koić swoje nerwy. Oboje próbujemy trzymać się z dala od centrum uwagi, więc miło było mieć wzajemne wsparcie, wiedząc, że nadchodzi kolejna fala uwagi [w związku z rocznicą Harry’ego Pottera – dop. red.].

Odpowiedź Watson jest dokładnie tym, co pewnie wielu fanów chciało usłyszeć. Społeczność skupiona wokół serii o Harrym Potterze, pomimo tego, że minęło wiele lat od zakończenia książek i filmów, wciąż jest bardzo żywa. I tak samo jak interesuje się losami bohaterów, nie ignoruje też kolejnych rewelacji na temat odtwórców ról, interesując się między innymi tym, czy relacje z planu przeniosły się także do ich życia. Jak wynika z wypowiedzi Watson, dokładnie tak jest.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial