Ten fanfilm Dragon Ball sprawi, że będziecie zbierać szczęki w podłogi

Nie codziennie ogląda się fanowskie filmy, które dorównują jakością oryginałowi, ale Legend: A Dragon Ball Tale skutecznie depcze po piętach legendarnemu twórcy serii, Akirze Toriyamie.

news
Kamil "grim_reaper" Kleszyk 11 lipca 2022
9

Kadr z filmu Legend: A Dragon Ball Tale/ Źródło: YouTube/Agent Mystery Meat.

Dragon Ball istnieje już od wielu lat. W tym czasie seria zgromadziła jedną z największych społeczności fanów anime na świecie. Goku i Vegeta stali się symbolami całej branży i trudno sobie dzisiaj wyobrazić, jak wyglądałaby gałąź shonenów bez nich. Oczywiście, oznacza to, że uniwersum smoczych kul zdobyło w swoim czasie mnóstwo hołdów, ale wszystkie one bledną w porównaniu z Legend: A Dragon Ball Tale. Dzieło grupy fanów Goku i spółki ujrzało światło dzienne, a rozmach i wygląd animacji sprawia, że niejeden wielbiciel serii oddałby dusze w zamian za kolejne tego typu filmy.

Być może uznacie, że to stwierdzenie nad wyrost, ale jestem zupełnie poważny. Legend: A Dragon Ball Tale, to pozycja obowiązkowa dla każdego fana Saiyan.

Historia pisana na nowo

Za sprawą studia Stray Dogs, przeżywamy ponowną walkę Goku i Chi-Chi podczas 23. Światowego Turnieju Sztuk Walki Dragon Ball. Jednak sprawy przybierają zupełnie inny obrót niż to miało miejsce w oryginale. Fanowski film wprowadza postać Broly’ego, legendarnego super saiyanina, który przerywa pojedynek Kakarota z jego przyszłą żoną. Potęga szalonego antagonisty znacznie przewyższa moc Goku co doprowadza młodzieńca na skraj śmierci. W ostatniej chwili ratuje go Vegeta, który, uwaga, w wersji Stray Dogs jako pierwszy przyjmuje postać super saiyanina. Zresztą zobaczcie sami.

Oldschoolowy styl

Legend: A Dragon Ball Tale nie ustępuje w swoim imponującym pokazie brawurowo szybkiej animacji i niezwykle efektownej sekwencji walk. Nie da się zaprzeczyć, iż styl artystyczny Legend nawiązuje do klasycznej estetyki ziarnistego materiału filmowego i animacji 2D z wczesnych lat 90-tych. Ale przede wszystkim, film wreszcie oddaje postaci Vegety należne mu miejsce i ukazuje go jako gwiazdę całego widowiska.

Żmudna praca

„Animacja wymaga dużo czasu, energii, skupienia i budżetu. Mieliśmy wszystkie te rzeczy oprócz budżetu" - mówi Pasha, jeden z członków Stray Dogs, dodając, iż prace nad stworzeniem Legend zajęły grupie cztery lata.

Jak widzimy, projekt taki jak ten nie jest łatwym zadaniem do zrealizowania, a Legend: A Dragon Ball Tale to doskonała laurka dla ukochanej serii Toriyamy.

Korzystając z okazji, wspomnę, że kilka dni temu informowaliśmy, że w przyszłym roku najprawdopodobniej na małe ekrany trafi nowa animacja o przygodach Goku i przyjaciół. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem niezmiernie ciekaw, jaką stylistykę obiorą twórcy w nadchodzącym projekcie.

Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o powyższej animacji. Czy według Was taki styl mógłby zdobyć serca fanów serii?

Zapraszamy Was na nasz kanał na YouTube – tvfilmy, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z filmami i serialami. Znajdziecie tam liczne ciekawostki, fakty, historie z planu i opinie.

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

Terminator Zero - czy będzie 2. sezon serialu Netflixa?

Terminator Zero - czy będzie 2. sezon serialu Netflixa?

Chłopiec i czapla wylądował na Netflixie. Nagrodzone Oscarem arcydzieło Studia Ghibli można już obejrzeć w streamingu

Chłopiec i czapla wylądował na Netflixie. Nagrodzone Oscarem arcydzieło Studia Ghibli można już obejrzeć w streamingu

Dragon Ball - gdzie obejrzeć w Polsce to słynne anime?

Dragon Ball - gdzie obejrzeć w Polsce to słynne anime?

Dragon Ball Z nie ma sensu? Kuririn i Vegeta ciągle zmieniają wzrost, a fani usiłują to zrozumieć

Dragon Ball Z nie ma sensu? Kuririn i Vegeta ciągle zmieniają wzrost, a fani usiłują to zrozumieć

Ani Son Gohan, ani Son Goten: Dragon Ball Super mógł zasugerować, kto naprawdę pójdzie w ślady Son Goku

Ani Son Gohan, ani Son Goten: Dragon Ball Super mógł zasugerować, kto naprawdę pójdzie w ślady Son Goku