Disney zwolni z produkcjami Star Wars 11 lat po zakupie Lucasfilm

Szef Disneya oficjalnie ogłosił zmniejszenie liczby nowych produkcji ze świata Gwiezdnych wojen w ramach poszukiwania oszczędności.

science fiction

Marcel Bojar 14 lipca 2023

Źrodło fot. Gwiezdne wojny: Część IX – Skywalker. Odrodzenie, J.J. Abrams, Lucasfilm, 2019

Nie jest tajemnicą, że wszystkie, nawet największe studia filmowe, szukają oszczędności, gdzie tylko się da. W ostatnim wywiadzie dla CNBC CEO Disneya, Bob Iger, ogłosił znaczne zwolnienie tempa, jeżeli chodzi o nowe produkcje z uniwersum Gwiezdnych wojen oraz MCU. Chodzi tu nie tylko o filmy, ale również seriale pojawiające się na Disney+.

Wycofujesz się nie tylko po to, aby się skupić, ale także w ramach inicjatywy ograniczania kosztów. Wydajemy mniej na to, co robimy, przy okazji robiąc mniej.

Po zwolnieniu byłego CEO, Boba Chapeka, pod koniec 2022 roku, Bob Iger powrócił na stanowisko szefa studia i na początku 2023 roku rozpoczął zakreśloną na szeroką skalę reorganizację działalności, która obejmowała cięcie kosztów o 5,5 miliarda dolarów, z czego 3 miliardy miały być obcięte właśnie z produkcji filmowych i telewizyjnych.

Szefostwo Disneya nie jest zadowolone z ilości pieniędzy, jakie zarobiły ostatnie produkcje z ich dwóch największych franczyz. Od 2019 roku, czyli od premiery Skywalker. Odrodzenie, w kinach nie pojawił się ani jeden film dziejący się w odległej galaktyce. Po tej dotkliwej wpadce finansowej, studio postanowiło skupić się na serialach, które okazały się trzymać odpowiednio wysoki poziom, aby zadowolić fanów marki. Jednak czy to wystarczy, żeby zadowolić włodarzy firmy, która kupiła Lucasfilm w 2012 roku za kwotę około 4 miliardów dolarów?

Na horyzoncie widać duże zmiany jeżeli chodzi o model dystrybucji filmów i seriali na platformach streamingowych. Bob Iger nie wyklucza sprzedaży filmów oraz seriali opartych na licencji Disneya na inne platformy. Do tej pory to właśnie produkcje oryginalne stanowiły główne źródło dochodów dla Disneya, Netfliksa czy Warner Bros. Discovery. Niedawno pisaliśmy o czystkach na platformie Disney+, która dotknęła m.in. wart 50 milionów dolarów film Krater.

Ogólnoświatowy kryzys finansowy odcisnął duże piętno na branży filmowej. W przyszłości możemy liczyć na duże zmiany zarówno w kinach, jak i na platformach streamingowych.

Czytaj więcej:Fani Star Wars zdecydowali, oto najgorszy film z serii

POWIĄZANE TEMATY: science fiction Disney+ / Disney Plus Gwiezdne wojny: Część IX - Skywalker. Odrodzenie

Marcel Bojar

Zakochany w kinie już od najmłodszych lat. Ukończył kurs w Wajda School, a później działał na kilku planach filmowych. Obecnie pracuje w kinie, gdzie oprócz zwykłych seansów prowadzi Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej, dzieląc się swoją pasją i wiedzą z dziećmi w różnym wieku. Pracę w GRYOnline.pl rozpoczął w maju 2023 roku. Jako że jego zawód pozwala mu być na bieżąco z najnowszymi filmami, na łamach serwisu skupia się głównie na newsach filmowych. Kilka lat temu porzucił siedzenie przy biurku i granie na komputerze na rzecz kanapowego grania na konsoli. Chciałby w końcu nakręcić swój film, chociaż zaczął twierdzić, że jest już na to za stary.

At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew?

Kiedy rozgrywa się akcja Star Wars: Skeleton Crew? Umiejscowienie serialu na osi czasu Gwiezdnych wojen

Jak anulować subskrypcję Disney Plus i jaka jest cena abonamentu?

Star Wars: Skeleton Crew z wcześniejszą datą premiery na Disney Plus. Oto harmonogram odcinków

„Czy wy oszaleliście?” Jedna scena w Powrocie do przyszłości tak zniesmaczyła Disneya, że odrzucił film