filmomaniak.pl NEWSROOM David Fincher musiał usunąć z Fight Clubu obraźliwą kwestię, gdyż nalegała na to producentka. Zastąpił ją jeszcze gorszą David Fincher musiał usunąć z Fight Clubu obraźliwą kwestię, gdyż nalegała na to producentka. Zastąpił ją jeszcze gorszą David Fincher w Fight Clubie zastąpił obraźliwą kwestię jeszcze gorszą, co sprawiło, że producentka chciała wrócić do tej pierwszej. Reżyser jednak nie ustąpił. ciekawostki filmoweEdyta Jastrzębska 19 czerwca 2024 1 Źrodło fot. Fight Club, David Fincher, 20th Century Fox, 1999i Fight Club to jeden z najbardziej zachwalanych filmów z lat 90., który dodatkowo stał się jednym z kultowych. Wzbudzał on i nadal wzbudza pewne kontrowersje, będące źródłem kolejnych dyskusji, dzięki czemu ten tytuł nie przestaje schodzić z języków kinomanów mimo upływu lat. Uchodzi też za jeden z najpopularniejszych brutalnych filmów tamtych czasów, w którym bohaterowie zdecydowanie nie gryźli się w języki. Powiązane:Najlepsze filmy na Amazon Prime Video 2023, nasze top 12 I choć wiele odważnych kwestii przeszło przez producentów i zostało zaakceptowanych, to trafiały się i takie, których nie chciano w końcowym produkcie. Reżyser jednak niekoniecznie chciał się uginać i „ugrzeczniać” swój film, co stało się źródłem ciekawej sytuacji. W książce Chucka Palahniuka, na podstawie której nakręcono Podziemny krąg, podczas sceny łóżkowej z ust Marli pada zdanie: „Chcę, byśmy wspólnie mieli aborcję”, które producentka Laura Ziskin uznała za zbyt obraźliwe i poprosiła filmowca o usunięcie tej kwestii. David Fincher nie chciał tak łatwo odpuścić i nakręcił scenę z tą kwestią, a później pokazał publiczności film z nią na pokazie testowym, chcąc, aby to widownia oceniła, co myśli na jej temat. Widzowie zareagowali na nią śmiechem, ale to i tak nie zmieniło zdania Ziskin, która jeszcze raz poprosiła Finchera o zmianę. Tym razem reżyser przystał na jej prośbę pod warunkiem, że sam będzie mógł wybrać, czym zastąpi tę kwestię. Tak też powstała scena ze zdaniem: „Od podstawówki nikt tak się ze mną nie pieprzył”. Okazało się, że ta kwestia zdaniem Ziskin była jeszcze gorsza, dlatego poprosiła Finchera, żeby wrócił do poprzedniej wersji, ale filmowiec w związku z ich umową nie zgodził się na to i ostatecznie w filmie pozostała ta kwestia. Fincher był nieugięty i nie zamierzał zmieniać swojej wizji na film, ugrzeczniając go na życzenie producentów. Dzięki temu powstała prowokująca produkcja, która mimo iż jest obraźliwa, została dobrze przyjęta przez widownię, co oznacza, że reżyser podjął dobrą decyzję, trzymając się swoich postanowień. Czytaj więcej:Najlepsze filmy lat 90. Nasze top 20 POWIĄZANE TEMATY: kino ciekawostki filmowe David Fincher Podziemny Krąg Edyta Jastrzębska Edyta Jastrzębska Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat. Za 2 dni ukaże się pierwszy wielki przebój fantasy tego roku, który na nowo przedstawi historię sprzed ponad 200 lat Za 2 dni ukaże się pierwszy wielki przebój fantasy tego roku, który na nowo przedstawi historię sprzed ponad 200 lat „Cały czas nabijałem się z niej z powodu jej cebulowego oddechu”. Matt Damon i zabawna anegdota, którą opowiada o gwieździe Marvela „Cały czas nabijałem się z niej z powodu jej cebulowego oddechu”. Matt Damon i zabawna anegdota, którą opowiada o gwieździe Marvela Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać” Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać” Czy 100 dni do matury będzie na Netflixie? Streamingowa przyszłość filmu komediowego spod szyldu Ekipy z polskimi gwiazdami i influencerami Czy 100 dni do matury będzie na Netflixie? Streamingowa przyszłość filmu komediowego spod szyldu Ekipy z polskimi gwiazdami i influencerami At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew? At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew?