Czy trzeba obejrzeć X-Men: The Animated Series przed X-Men ’97?

X-Men ’97, jak już dobrze wiadomo, jest kontynuacją kreskówki z lat 90. zatytułowanej X-Men: The Animated Series. Produkcja, która zadebiutowała w 1992 roku, a zakończyła się w 1997 roku, składa się z 5 sezonów, mających po 13-19 odcinków. To sporo materiału, ale czy trzeba go nadrobić przed obejrzeniem nowego serialu animowanego, który jest dostępny na Disney+?

Powiązane:Kim jest Bastion z X-Men ’97?

X-Men ’97 przedstawia dalsze losy popularnej grupy mutantów po śmierci Profesora X. Bohaterowie muszą zmierzyć się z nowymi wyzwaniami i poradzić sobie bez pomocy swojego mentora. A skoro to bezpośrednia kontynuacja produkcji z lat 90., czy to oznacza, że należy ją znać, aby móc bez przeszkód oglądać X-Men ’97?

Na szczęście dla wielu osób, X-Men ’97 można bez problemu oglądać nie znając X-Men: The Animated Series. Nowy serial wykonuje dobrą robotę, wyjaśniając widzom najważniejsze kwestie, których mogą nie znać przez to, że nie widzieli poprzedniej produkcji, lub po prostu nie pamiętają ich, bo serię z lat 90. oglądali wiele lat temu.

Poza tym, X-Men: The Animated Series także na początek rzuca widzów w sam środek akcji. Zaczynamy przygodę z już zbudowaną drużyną, która ma swoją historię, więc tak naprawdę mamy do czynienia z analogiczną sytuacją, co tym bardziej pokazuje, że zaczęcie od X-Men ’97 nie będzie błędem. Szczególnie, że wszelkie niejasności są wyjaśniane w serialu.

A jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się, co miało miejsce w X-Men: The Animated Series, ale nie ma czasu na nadrobienie całości, może obejrzeć podsumowanie całego serialu animowanego. Jedno nawet zostało udostępnione przez Marvela i znajdziecie je poniżej.

Czytaj więcej:Przed finałem X-Men ’97 warto obejrzeć te odcinki X-Men: The Animated Series

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!