Czemu w Dragon Ball mieszkańcy różnych planet rozmawiają ze sobą bez problemu? Wyjaśniamy
W całej serii Dragon Ball pokazano, że mieszkańcy różnych państw, planet, a nawet wszechświatów, porozumiewają się ze sobą bez problemu. Czemu tak się dzieje? Powód jest bardzo prosty.

Gdy Bulma i Son Goku po raz pierwszy wyruszyli na poszukiwanie tytułowych smoczych kul, zwiedzili spory kawałek tamtejszego świata. W każdym miejscu mogli bez problemu porozumieć się z tubylcami i podobnie wyglądało to także w kolejnych seriach Dragon Balla. Czy chodziło o nowe planety, zaświaty lub wymiary, bohaterowie nigdy nie mieli problemu, żeby się porozumieć.
Dlaczego tak było? Odpowiedzią jest wspólny język, który najwyraźniej znany jest wszystkim. Przypadek sprawił, że akurat jest to ta sama mowa, którą posługują się na Ziemi. Z tego powodu Son Gohan i Krilan nie mieli problemu, żeby podsłuchać Frezera, rozmawiającego z Nameczanami. Przywódca wioski na planecie Namek starał się udawać, że nie umie mówić we wspólnym języku, na co zwrócił uwagę najeźdźca.

Jeszcze wcześniej Vegeta, Nappa oraz Raditz nie mieli problemu, żeby rozmawiać z Son Goku, Piccolo oraz pozostałymi obrońcami Ziemi. W przypadku innych wszechświatów, które zostały przedstawione w Dragon Ballu Super, ta teoria także ma sporo sensu. W końcu przedstawione wymiary są swoimi odzwierciedleniem, więc również język będzie tam taki sam.
Oczywiście można by było uznać, że postacie rozumiały się bez problemu, ponieważ inaczej czytanie mangi mogłoby być niemożliwe, a oglądanie anime wymagałoby napisów z tłumaczeniem każdego z języków obecnych w uniwersum. Krótka scena z Namek pokazuje jednak, że różne dialekty istnieją, a postacie świadomie używają języka znanego przez pozostałe rasy, zatem to, że wszyscy się rozumieją, ma swoje fabularne wytłumaczenie.
Być może w przyszłości, w którejś produkcji z uniwersum Dragon Balla, zostanie wprost potwierdzone, że język używany na Ziemi, rzeczywiście jest także językiem wspólnym mieszkańców wszechświata i obszarów poza nim. Jednak również bez takiego wyjaśnienia, Akira Toriyama dość wyraźnie na to wskazał.
Może Cię też zainteresować:
- Nowy Dragon Ball naprawdę daje radę, tęskniłem za taką dobrą zabawą
- Te rzeczy z Dragon Balla potrafią zażenować nawet największych fanów
- Goku z Dragon Ball jako starzec przypomina mistrza Roshi? Tak wyobraża go sobie Akira Toriyama
Zapraszamy Was na nasz kanał na YouTube – tvfilmy, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z filmami i serialami. Znajdziecie tam liczne ciekawostki, fakty, historie z planu i opinie.