Chris Hemsworth nie do poznania na planie Mad Max: Furiosa

Nowe zdjęcia z planu Furiosy, czyli prequela Mad Max: Na drodze gniewu, ujawniają, jak będzie wyglądać postać grana przez Chrisa Hemswortha.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 5 lipca 2022
2

Źródło: Warner Bros. / Marvel Studios

Od miesiąca trwają prace na planie prequela Mad Max: Na drodze gniewu. Wraz z ich rozpoczęciem Chris Hemsworth podzielił się pierwszym zdjęciem z produkcji, a teraz portal The Daily Mail udostępnił fotografie, na których możemy zobaczyć, jak prezentuje się postać grana przez aktora znanego z filmów z MCU.

Ucharakteryzowany do roli w Furiosie Hemsworth jest niemal nie do poznania. W kasztanowej peruce i ze sztuczną brodą w tym samym kolorze oraz w protezie nosa prawie zupełnie nie przypomina siebie. Niestety trudno jest na tych zdjęciach lepiej przyjrzeć się jego kostiumowi, ponieważ na większości z nich zakrywa go kurtka. Tylko jedna, słabej jakości fotografia pokazuje jego strój filmowy, na który składają się, jak się wydaje, skórzane spodnie oraz czerwona peleryna. Poniżej możecie zobaczyć wspomniane fotografie z planu:

Mówi się, że Chris Hemsworth w Furiosie zagra złoczyńcę, Dementusa, ale te pogłoski nie zostały oficjalnie potwierdzone. Zdjęcia jednak mogą częściowo na to wskazywać, jako że w oficjalnym opisie fabuły wspomniane jest, iż młoda Furiosa wpada w ręce hordy motocyklistów dowodzonej przez Dementusa, a na fotografiach widzimy Hemswortha w towarzystwie postapokaliptycznego gangu motocyklowego. Opis Dementusa z castingu jasno wskazywał jednak na to, że na czole postaci znajduje się blizna zszyta za pomocą chromowanych zszywek [via Comicbook], czego nie widać na twarzy aktora. Nie wiadomo, czy twórcy po prostu z tego zrezygnowali, czy jednak okaże się, że Australijczyk zagra kogoś innego.

Oficjalny opis fabuły prequela Mad Max: Na drodze gniewu:

Po upadku świata młoda Furiosa zostaje porwana z Zielonego Miejsca Wielu Matek i wpada w ręce wielkiej hordy motocyklistów dowodzonej przez watażkę Dementusa. Przemierzając Pustkowia, natrafiają na Cytadelę, której przewodniczy Immortan Joe. Podczas wojny dwóch tyranów o dominację, Furiosa musi przetrwać wiele prób, szukając sposobu na znalezienie drogi do domu.

Premiera Furiosy jest zaplanowana na 24 maja 2024 roku.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa, od początku kariery związana z GRYOnline.pl. Zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach, a nawet grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

Jak wierny faktom jest Napoleon? Przedstawiamy nieścisłości w filmie Ridleya Scotta

Jak wierny faktom jest Napoleon? Przedstawiamy nieścisłości w filmie Ridleya Scotta

Za kulisami Jokera panowała napięta atmosfera. Joaquin Phoenix i Robert De Niro mają zupełnie inne podejście do pracy

Za kulisami Jokera panowała napięta atmosfera. Joaquin Phoenix i Robert De Niro mają zupełnie inne podejście do pracy

Shrek niczym z koszmarów. Przez 20 lat uważana za zaginioną testowa animacja z zielonym ogrem znaleziona, oto ona

Shrek niczym z koszmarów. Przez 20 lat uważana za zaginioną testowa animacja z zielonym ogrem znaleziona, oto ona

Mógł być międzynarodową gwiazdą. Co się stało z Erikiem Stoltzem po tym, jak został zwolniony z Powrotu do przyszłości?

Mógł być międzynarodową gwiazdą. Co się stało z Erikiem Stoltzem po tym, jak został zwolniony z Powrotu do przyszłości?

Leonardo DiCaprio zdradził, czemu jest tak wiele winien Sharon Stone. „Nie ma słów, by wyrazić moją wdzięczność”

Leonardo DiCaprio zdradził, czemu jest tak wiele winien Sharon Stone. „Nie ma słów, by wyrazić moją wdzięczność”