Carnage z Venoma 2 postacią złożoną niczym Gollum z Władcy Pierścieni? To sugeruje reżyser

Andy Serkis, reżyser Venoma: Let There Be Carnage, porównał tytułowych antybohaterów do Golluma z Władcy Pierścieni, którego niegdyś odgrywał. Twórca zaznaczył, że zależy mu na nadaniu odpowiedniego charakteru postaciom wygenerowanym komputerowo.

ciekawostki filmowe
Karol Laska 4 sierpnia 2021
1

Pomimo mieszanych opinii na temat pierwszego Venoma, ten otrzyma kontynuację i widzowie wiążą z nią naprawdę duże nadzieje. Wszystko w związku z tym, że doszło do zmiany na pozycji reżysera i za kamerą stanął Andy Serkis – popularny artysta, który słynie ze swojego zamiłowania do odgrywania cyfrowo wygenerowanych postaci (najczęściej przy pomocy techniki motion capture). Odegrał chociażby Golluma we Władcy Pierścieni i Cezara w trylogii Planety Małp czy nakręcił opartego na zwierzętach wykonanych w CGI Mowgliego: Legendę dżungli. Tego pierwszego bohatera przyrównał nawet do postaci z Venom: Let There Be Carnage (via Apple TV [patrz: materiał zatytułowany Exclusive Trailer 2]):

Spędziłem znaczną część mojego życia, grając bohatera, który ma dwa oblicza swojej osobowości, ale może w nich znaleźć pewne punkty wspólne. Wykonane cyfrowo postacie muszą zachowywać się poważnie, muszą być całkowicie wiarygodne. Chciałem zapewnić fizyczny sposób wyrazu dla Carnage’a całkowicie różny od Venoma. Takie rzeczy zawsze muszą opierać się na realizmie i prawdzie. Ten film jest w pewnym sensie idealny, bo podkreśla to, co rzeczywiście potrafi kino.

Podejście Serkisa do Venoma 2 co najmniej intryguje, bowiem obiecuje zupełnie inne spojrzenie na bohaterów muszących koegzystować z tzw. symbiontem. Okazuje się, że ów nie będzie tylko pretekstem do uatrakcyjnienia scen akcji, ale i elementem rozwoju psychologicznego zarówno Venoma, jak i Carnage’a. Cieszy więc fakt, że akurat za ten film wziął się prawdziwy zapaleniec, jeżeli o chodzi o reprezentowanie komputerowo wygenerowanych bohaterów na dużym ekranie. Oby to się tylko udało. Venom 2: Carnage pojawi się w polskich kinach 17 września 2021 roku.

  1. Venom: Let There Be Carnage na zwiastunie pełnym akcji i humoru
  2. Venom 2: Tom Hardy kocha tę postać, dlatego spędził miesiące nad scenariuszem

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach