Ta zapomniana, sekretna „kontynuacja” Blade Runnera w latach 90. poniosła porażkę. Potem stała się filmem kultowym

Każdy kinoman wie o istnieniu sequela Blade Runnera z Ryanem Goslingiem i Harrisonem Fordem, ale o połączeniu pomiędzy oryginalnym dziełem Ridleya Scotta a znanym filmem z Kurtem Russelem mogliście nie słyszeć.

science fiction
Pamela Jakiel 26 lipca 2023
22
Źrodło fot. Łowca androidów, Ridley Scott, Warner Bros., 1982.
i

Łowca androidów z 1982 roku to jeden z najsłynniejszych filmów Ridleya Scotta. Dzieło do dziś ma rzesze wiernych fanów, a chyba każdy miłośnik kina lub science fiction oglądał niedawny sequel w reżyserii Denisa Villeneuve’a z Ryanem Goslingiem oraz powracającym do tytułowej roli Harrisonem Fordem. Nie wszyscy jednak wiedzą, że wcześniej, w 1998 roku, powstała nieoficjalna „kontynuacja” oryginalnego filmu z 1982 roku.

Mowa o Galaktycznym wojowniku Paula W.S. Andersona, w którym główna rolę odgrywa Kurt Russell. Produkcja od dawna cieszy się statusem kultowej, lecz nie jest traktowana jako sequel Łowcy androidów. Jak podczas premiery wyjawił scenarzysta, David Webb Peoples, odpowiedzialny również za współtworzenie fabuły oryginalnego dzieła Ridleya Scotta, oba filmy rozgrywają się w tym samym uniwersum. Filmowiec uważa dzieło z 1998 roku za „duchowego następcę” oryginału.

Scenarzysta celowo wprowadził pewne elementy, aby zilustrować połączenie obu dzieł. W jednej ze scen z „kontynuacji” wśród wraków na planecie-śmietniku pojawia się spinner – pojazd z Łowcy androidów. Dodatkowo grany przez Kurta Russella bohater brał udział w bitwach, o których Roy Batty (Rutger Hauer) wspominał w filmie z 1982 roku.

Ta zapomniana, sekretna „kontynuacja” Blade Runnera w latach 90. poniosła porażkę. Potem stała się filmem kultowym - ilustracja #1
Galaktyczny wojownik, Paul W.S. Anderson, Warner Bros.,1998.

Co ciekawe, sam koncept Galaktycznego wojownika wywodzi się z niewykorzystanej sceny otwarcia Łowcy androidów, w której to grupa replikantów została porzucona w pewnej pozaziemskiej kolonii. Wspomniane produkcje łączy coś jeszcze – obie pochodzą z wytwórni Warner Bros. i obie okazały się finansowymi klapami w dniu premiery. Z czasem zyskały jednak status kultowych.

I chociaż film Paula W.S. Andersona nie jest oficjalną kontynuacją dzieła Ridleya Scotta, to Galaktyczny wojownik z pewnością jest tytułem, po który powinni sięgnąć fani oryginału z 1982 roku. Ci zaś widzowie, którzy znają produkcję z Kurtem Russelem, mogą obejrzeć ją ponownie z innej perspektywy, zwracając uwagę na przywołane detale.

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.

At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew?

At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew?

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

Kiedy rozgrywa się akcja Star Wars: Skeleton Crew? Umiejscowienie serialu na osi czasu Gwiezdnych wojen

Kiedy rozgrywa się akcja Star Wars: Skeleton Crew? Umiejscowienie serialu na osi czasu Gwiezdnych wojen

„Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta

„Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta

Star Wars: Skeleton Crew z wcześniejszą datą premiery na Disney Plus. Oto harmonogram odcinków

Star Wars: Skeleton Crew z wcześniejszą datą premiery na Disney Plus. Oto harmonogram odcinków