Ten przełomowy film Marvela skończył 25 lat

Jest jeden film, który na dobre rozpoczął bum na produkcje superbohaterskie. Śmiało można stwierdzić, że bez niego nie powstałoby Kinowe Uniwersum Marvela.

ciekawostki filmowe
Marcin "Nicek" Nic 23 sierpnia 2023
1
Źrodło fot. Blade; Stephen Norrington; Marvel Enterprises; 1998
i

Przez długi czas ekranizacje komiksów były omijane szerokim łukiem przez twórców filmowych. Jeśli już ktoś zdecydował się na wejście na te nieznane tereny, to powstawały produkcje, które raczej miały niewiele wspólnego z rysowanymi opowieściami. Do czasu premiery widowiska, które kilka dni temu obchodziło 25-te urodziny.

Jak można się domyślić, jubilatem jest Blade, czyli pierwsza część przygód tytułowego łowcy wampirów. Film, który miał przed sobą bardzo trudne zadanie. Dlaczego? Ponieważ pod koniec lat 90. ubiegłego wieku kino superbohaterskie wyglądało zupełnie inaczej niż współcześnie.

Gatunek ten nie wyglądał zbyt okazale. DC wypuszczało kolejne filmy o Batmanie, aż w końcu jeden z nich prawie zniszczył wszystko, co zostało do tej pory osiągnięte w kwestii popularyzacji ekranizacji komiksowych. Batman i Robin okazał się wielką klapą, przez którą widzowie mogli mieć dość „facetów w trykotach”.

Jak wtedy wyglądała sytuacja Marvela? Trudno w to uwierzyć, ale firma znajdowała się w tamtych czasach na skraju bankructwa. Prawa do kolejnych postaci było wyprzedawane, a powstające filmy, takie jak na przykład Kapitan Ameryka z 1990 roku, okazywały się ogromnymi klapami (vide Inverse).

Dlatego też istniały spore obawy przed premierą Blade’a. Wszak postać ta, niewątpliwie posiadająca oddane grono fanów, nie należała do pierwszej ligi superbohaterów Marvela. Aczkolwiek opowieść o tytułowym łowcy wampirów okazała się strzałem w dziesiątkę, jakiego firma stworzona przez Martin Goodmana potrzebowała.

Blade zarobił na całym świecie trochę ponad 131 milionów dolarów, co przy obecnych zarobkach ekranizacji komiksów może wydawać się małą kwotą. Marvel potrzebował jednak tych pieniędzy jak powietrza.

Można śmiało stwierdzić, że to właśnie Blade przetarł szlak kolejnym filmom o superbohaterach. W następnych latach widzowie na ekranach kin mogli podziwiać trylogię Spider-Mana wyreżyserowaną przez Sama Raimiego, czy też trylogię X-Men. Każdy z tych filmów dokładał swoją cegiełkę do rosnącej popularności gatunku, jednak nie miał na nią aż tak dużego wpływu, jak właśnie Blade.

Brak sukcesu filmu z Wesleyem Snipesem w roli głównej mógłby oznaczać ostateczny gwóźdź do trumny Marvela. Zamiast tego firma powoli podniosła się z kolan, żeby w 2008 roku przepuścić ostateczny szturm na sale kinowe. Bez Blade’a nie byłoby na pewno Iron Mana, a także Kinowego Uniwersum Marvela, które jest już z fanami komiksów od 15 lat.

Na koniec przypomnijmy, że Blade doczeka się nowego filmu. W roli głównej wystąpić ma Mahershala Ali. Projekt ten jednak w dalszym ciągu napotyka na swojej drodze różne problemy, przez co nie wiadomo, kiedy widzowie doczekają się kolejnych przygód Blade’a.

Do tego czasu warto zapoznać się z trylogią, w której rolę łowcy wampirów otrzymał Wesley Snipes. Wszystkie części można wypożyczyć na Amazon Prime Video lub na Player.pl.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew?

At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew?

„Jest wściekły”. Jason Alexander „groził odejściem” z Seinfelda po tym, jak został pominięty w odcinku 3. sezonu

„Jest wściekły”. Jason Alexander „groził odejściem” z Seinfelda po tym, jak został pominięty w odcinku 3. sezonu

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„Myślę, że właśnie powiedziałem tak”. Dzięki 3 słowom Julii Roberts do Richarda Gere'a Pretty Woman odniosło tak olbrzymi sukces

„Myślę, że właśnie powiedziałem tak”. Dzięki 3 słowom Julii Roberts do Richarda Gere'a Pretty Woman odniosło tak olbrzymi sukces

„Musicie ją obsadzić”. Matthew Perry wstawił się za tą aktorką, aby zatrudniono ją w Przyjaciołach

„Musicie ją obsadzić”. Matthew Perry wstawił się za tą aktorką, aby zatrudniono ją w Przyjaciołach