Stephen King jest zachwycony tą krytykowaną klapą z Margot Robbie

Nie wszystko złoto, co się świeci. O słuszności tego przysłowia przekonała się w zeszłym roku Margot Robbie. Jedna z najbardziej popularnych współczesnych aktorek musiała boleśnie przełknąć smak porażki przy okazji filmu Babilon, który nie odniósł sukcesu, na jaki z pewnością liczyła ona oraz jego twórcy. Produkcja ta ma jednak jednego fana i to nie byle kogo.

Powiązane:„To jakieś szaleństwo”. Margot Robbie sugeruje, że Babylon może być Fight Clubem naszych czasów

Mowa tutaj o Stephenie Kingu, który w ostatnim czasie opublikował kilka postów na platformie X (wcześniej Twitter) i wyraził swoje zdanie na temat Babilonu.

Źródło fot.: X / Stephen King

Czy Babilon faktycznie powinno uznawać się jako porażkę? Zeszłoroczna produkcja z Margot Robbie i Bradem Pittem w rolach głównych zarobiła jedynie 63,4 miliona dolarów, przy budżecie wynoszącym 78 mln. Z pewnością jest to niezadowalający wynik, na który w jakimś stopniu wpłynęły mieszane opinie otrzymane od recenzentów.

Film ten może pochwalić się 57% na popularnym serwisie Rotten Tomatoes. Na wynik ten złożyły się 63 opinie krytyków filmowych. Podobnie widowisko oceniane jest przez widzów, którzy ocenili Babilon na 52%.

Jeśli chcecie się przekonać, czy macie podobne zdanie odnośnie Babilonu co Stephen King, to przypominamy, że film można wypożyczyć na platformach Amazon Prime Video oraz Player.pl. Widowisko z Margot Robbie i Bradem Pittem w rolach głównych dostępne jest również SkyShowtime.

Czytaj więcej:Stephen King uważa, że ten serial to wybitne sci-fi. Obejrzysz go na Apple TV Plus

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.