Ben Affleck bezlitośnie nabija się z Armageddonu, a internauci to kochają

Kultowy film Armageddon ma jedną poważną dziurę fabularną, którą kojarzą wszyscy widzowie. W sieci wypłynął komentarz Bena Afflecka, który wyśmiewa założenia produkcji, a fani proszą o więcej opinii aktora.

science fiction
Zbigniew Woźnicki 30 maja 2023
2
Źrodło fot. Armageddon; reż. Michael Bay; Syrena EG; 1998
i

Armageddon to prawdziwy hit 1998 roku, który znają prawdopodobnie wszyscy. Asteroida zmierza ku Ziemi i swoim uderzeniem może zmieść całą ludzką cywilizację. W tej sytuacji NASA zatrudnia doświadczonych pracowników platformy wiertniczej, których zadaniem będzie zniszczenie nadciągającego zagrożenia.

Od samego początku pełen gwiazd film był wyśmiewany z powodu takiego założenia fabularnego. Na Twitterze pojawiło się nagranie z komentarzem Bena Afflecka. Krótka wypowiedź aktora pokazuje, iż sam gwiazdor produkcji miał wątpliwości odnośnie fabuły widowiska:

Spytałem Michaela [Baya], dlaczego łatwiej jest przeszkolić na astronautów pracowników platformy wiertniczej niż wytrenować astronautów, żeby umieli wykonywać odwierty. On mi odpowiedział, żebym się „k***a zamknął”. I to był koniec tej dyskusji.

Dalej Affleck naśmiewa się ze sceny, w której postać Bruce’a Willisa tłumaczy naukowcom z NASA, iż nie potrafią zbudować wiertła. To również wydaje się dosyć dziwne, skoro w NASA zatrudniani są specjaliści zdolni skonstruować maszyny wynoszące satelity na orbitę. Pod koniec powraca jeszcze wątek przeszkolenia astronautów. Harry Stamper (Bruce Willis) nie chce pracować z osobami zaproponowanymi przez NASA. Mogą być astronautami, ale nie wiedzą nic o odwiertach – to powód bohatera Willisa.

Stamper chce pracować z „najlepszymi”, czyli ze swoją własną ekipą. Dlaczego łatwiej będzie ich wytrenować w tydzień na astronautów, niż tych drugich do robienia odwiertów? Odpowiedź Michaela Baya w kierunku Afflecka zdaje się sugerować, iż reżyser sam zdawał sobie sprawę z niedoskonałości scenariusza, ale nie zamierzał nic z tym zrobić.

Pozytywnie na nagranie z komentarzem zareagowali fani. W swoich wypowiedziach na Twitterze sugerowali, iż potrzeba więcej Bena Afflecka rozkładającego na części swoje filmy:

Czy w tym momencie Ben Affleck stworzył CinemaSins? – Paul Klein.

Wspieram Bena Afflecka wyłącznie dlatego – Sean.

Teraz kocham go jeszcze mocniej. Ben Affleck zasługuje na własny kanał YouTube, gdzie komentowałby filmy – DottyMedia.

To jest świetne. Jeśli przez całe nagranie rozrywa film na strzępy, to muszę obejrzeć resztę – Samiracles.

Obejrzałbym ten film w wersji Bena – trophy hunting.

To oczywiście nie są wszystkie wypowiedzi. Komentujący zdają się zgadzać z aktorem, iż produkcja jest pełna dziur fabularnych, a nawet film sam w sobie może nią być. Mimo wszystko Armageddon jest lubiany. A my chcielibyśmy posłuchać, jak Affleck bierze na tapet Ligę Sprawiedliwości Zacka Snydera.

Film Armageddon jest dostępny w usłudze Disney+.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

Kiedy Deadpool 3 będzie na Disney Plus?

Kiedy Deadpool 3 będzie na Disney Plus?

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi