Aquaman i Zaginione Królestwo - recenzja. To marny pogrzeb DCEU, chwilami byłem zażenowany

Wodnofacet powrócił w widowisku, które nawet nie stało obok dobrego, wyważonego blockbustera. DCEU kończy tym samym w najgorszy możliwy sposób – po pogrzebie, jaki wyprawił mu Aquaman i Zaginione Królestwo, czuję tylko ulgę.

nasze opinie
Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski 24 grudnia 2023
1
Źrodło fot. Aquaman i Zaginione Królestwo, reż. James Wan, Warner Bros., 2023
i

Pierwszy Aquaman okazał się radosną, niezobowiązującą rozrywką. Mi niczego więcej do szczęścia nie trzeba – chociaż wiem, że niektórzy mają mnie za poważnego krytyka, który docenia tylko ambitne kino. Druga odsłona filmu o Arthurze Currym (Jason Momoa) cierpi jednak na poważne problemy. To chaos przypominający najsłabsze chwile superbohaterskiego podwórka. DCEU zostało zamknięte zupełnie bez stylu, więc nie będę po nim płakał.

Aquaman dostaje w twarz

Arthura oglądamy w licznych rolach. Z jednej strony musi spełniać swoje obowiązki jako król Atlantydy, a z drugiej – opiekuje się rodziną i udzielać jako superbohater o pseudonimie Aquaman. Już na starcie dostajemy kalejdoskop scen pokazujących, z jakimi problemami zmaga się główna postać. Nie ma tu jednak miejsca na powagę, obrazki mają humorystyczny ton, więc luz, poza tym na pewno znajdzie się moment na strzelenie piwka czy zjedzenie cheeseburgera.

Niestety żart przeważnie jest ciężki jak cegła i bardziej pasuje do głupawych komedii typu Duże dzieci. Nie rozumiem, jak ktoś w 2023 roku uznał za potencjalnie śmieszną scenę, w której przewijane dziecko sika Aquamanowi prosto w usta. Serio? To co prawda najbardziej jaskrawy przykład reprezentowanego przez film poziomu, ale w tamtym momencie z zażenowania załamywałem ręce. Chciałbym bawić się przaśnym widowiskiem, lecz tu brakuje wyważenia, ogłady, przemyślenia.

Poprzednia część też szła w kierunku kiczu, zwłaszcza że mówimy o bohaterze gadającym z rybkami, jednak robiła to znacznie umiejętniej. Poszczególne elementy w fabule wydają się dziwnie do siebie przyspawane. Sztucznie wypada zwłaszcza opakowanie heroicznej walki w przekaz o globalnym ociepleniu. Doceniam, że Aquaman i Zaginione Królestwo ma uświadomić widzów, jakie zagrożenie niesie za sobą zmiana klimatu, tylko że czyni to w tak absurdalnie przerysowany sposób, że aż trudno brać go na poważnie. No bo sami pomyślcie – wróg, którego moce zwiększają temperaturę na Ziemi, przyspieszając drogę do kataklizmu całej planety? Brzmi dziwnie.

Rodzina jest najważniejsza

Reżyserem filmu jest James Wan, który odpowiada m.in. za siódmą odsłonę Szybkich i wściekłych. Ciekawe, czy wspomniany cykl nie stanowił pewnej inspiracji, bo w nowym Aquamanie roi się od wątków rodzinnych i związanej z tym gadki. Zebrała się cała familia, zapewniająca sobie opiekę i wsparcie. Ma to swoje plusy i minusy.

Aquaman i Zaginione Królestwo - recenzja. To marny pogrzeb DCEU, chwilami byłem zażenowany - ilustracja #1
Aquaman i Zaginione Królestwo, reż. James Wan, Warner Bros., 2023

Na pewno Arthur nie przekonuje w ojcowskiej roli. Zbyt swobodnie jest ona traktowana i wydaje się, że moment uczynienia bohatera rodzicem nastąpił za wcześnie (przynajmniej z perspektywy widza). Przez zbyt krótkie budowanie więzi między postaciami – F&F robiło to jednak przez wiele lat i części – nie udzielają się emocje, gdy ktoś może stracić życie. Szczególnie jeśli dotyczy to Mery (Amber Heard), która nic nie wnosi do fabuły poza prezentacją swoich mocy.

Za to błyszczy relacja Arthura z Ormem (Patrick Wilson). Co poradzić – mam słabość do braterskich pojednań! Nawet jeśli znów zalatują F&F… Między wspomnianą dwójką jest chemia, a oglądanie, jak na bazie miłości do rodziny i lojalności wobec Atlantydy zaczynają do siebie docierać, sprawia autentyczną przyjemność. Szczególnie gdy wspólne sceny rozgrywają się w duchu podróży po pirackich miejscówkach i dżunglach przypominających powieści Juliusza Verne’a.

Drugi człon tytułu – Zaginione Królestwo – mógł zresztą sugerować przygodowy charakter filmu. Tak, ten chwilami występuje, ale… w kwestii tych złych nie postarano się nawet o trochę tajemnicy. Ot, mroczna armia zła i Czarny Manta (Yahya Abdul-Mateen II), który posunie się do wszystkiego, byleby dokonać zemsty na Aquamanie. W ogrywanym szablonie nikt nie sili się na choćby odrobinę kreatywności, więc tej, jeśli już, musimy szukać w kilku elementach światotwórczych, takich jak właśnie piracka baza czy technologia kojarząca się z Wojną światów H.G. Wellsa.

Cóż, pozostaje czekać na nowe otwarcie w DC. Z Jamesem Gunnem u sterów ta część superbohaterskiego kina może przeżyć prawdziwy rozkwit. Po tym, co zobaczyłem w Aquamanie i Zaginionym Królestwie, trudno mi będzie czuć żal po zakończonym rozdziale. Może podkreśliłbym tylko, że film nie rokował źle i mógł być równie luźną rozrywką, co pierwsza część. Niestety wyszła produkcja miewająca tylko przebłyski, nieprzekonująca scenariuszem, żenująca humorem.

NASZA OCENA: 4/10

Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski

Krzysztof "Krzyslewy" Lewandowski

Studiował dziennikarstwo, filologię polską i psychologię realizowane na UKSW, UW i SWPS. Tam napisał m.in. pracę dyplomową poświęconą współczesnej roli czarno-białego kina. W GRYOnline.pl pracuje od sierpnia 2021 roku. Pisze artykuły oraz recenzje gier, filmów i seriali, a od lipca 2023 roku zajmuje stanowisko specjalisty ds. kreowania treści w dziale Paid Products. Jest autorem artykułu naukowego „Dynamika internetu a zachowania językowe" opublikowanego w książce „Relacje w cyberprzestrzeni”. Współtworzył słownik nazw miejscowych warszawskiej dzielnicy Wawer. Próbował sił z wierszami, ale w przyszłości wolałby napisać powieść. Pisanie w sieci zaczął na portalu GameExe.pl w wieku 14 lat. Najpierw recenzował książki, ale na tym nie poprzestał i na różnych portalach internetowych oceniał gry, filmy, seriale czy komiksy. Najbardziej podobają mu się motywy surrealistyczne i gry RPG.

City Hunter od Netflixa zbiera pozytywne oceny, ale recenzenci zwracają uwagę na przestarzały humor tej ekranizacji mangi

City Hunter od Netflixa zbiera pozytywne oceny, ale recenzenci zwracają uwagę na przestarzały humor tej ekranizacji mangi

Tylko nie ty - gdzie obejrzeć komedię romantyczną z Sydney Sweeney i Glenem Powellem?

Tylko nie ty - gdzie obejrzeć komedię romantyczną z Sydney Sweeney i Glenem Powellem?

Reniferek to nowy hit Netflixa. Thriller psychologiczny o stalkerce ma 100% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes i opowiada wstrząsającą historię

Reniferek to nowy hit Netflixa. Thriller psychologiczny o stalkerce ma 100% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes i opowiada wstrząsającą historię

Nowe zdjęcia Liama Hemswortha na nowo wzbudziły dyskusje o tym, czy aktor pasuje do roli Geralta

Nowe zdjęcia Liama Hemswortha na nowo wzbudziły dyskusje o tym, czy aktor pasuje do roli Geralta

Bohaterowie z Fallouta. Wyjaśniamy, kto jest kim w serialu Amazona

Bohaterowie z Fallouta. Wyjaśniamy, kto jest kim w serialu Amazona