Aktorski film Akira miał zakulisowe problemy. „Bali się to zrobić i po pewnym czasie dało się to wyczuć”

Aktorska eranizacja Akiry wydaje się być jednym z tych projektów, które nigdy nie zostaną zrealizowane. W latach 90. Sony Pictures nabyło prawa do filmu, a w 2002 roku licencję przejęło Warner Bros. Przez ten czas nie udało się zrobić żadnych postępów i każdy kolejny plan upadał. W okolicach 2010 roku w ekranizację Akiry był zaangażowany Albert Hughes. W podcaście Happy Sad Confused filmowiec zdradził kulisy operacji.

Albert Hughes zaczął się zastanawiać, dlaczego w ogóle zaangażowali go do prac nad tym filmem. Producent trafił do Akiry tuż zrealizowaniu Księgi ocalenia z 2010 roku i niedługo później przekazał Warner Bros. że ekipa pracująca nad ekranizacją nie jest gotowa. Brak odpowiedniej obsady miał być wymówką obok „wybielania postaci”, czyli obsadzania aktorów z Europy lub Stanów Zjednoczonych w rolach azjatyckich bohaterów.

Powiązane:Najstraszniejsze filmy, które nie są horrorami, nasze top 10

Jak wiemy z historii, projektu, przy którym pracował Albert Hughes, nie udało się dokończyć. Film podzielił losy wcześniejszych podejść. Najnowsza próba adaptacji również pokazuje, że ekranizacja Akiry jest zadaniem praktycznie niemożliwym do zrealizowania, co wie najlepiej reżyser obecnego projektu, Taika Waititi.

Pierwszy raz o nowym podejściu usłyszano w 2017 roku, a w 2019 roku Waititi potwierdził, że to on będzie reżyserował Akirę. W 2021 roku miała odbyć się premiera filmu, co nie nastąpiło, a podanym powodem była praca nad nowym Thorem. W kwietniu 2023 roku Taika Waititi zdradził, że wróci do Akiry po zakończeniu prac nad jego filmem z uniwersum Gwiezdnych wojen, ale później tego samego miesiąca pojawiły się plotki, że to Akira może mieć pierwszym projektem w kolejności.

Czytaj więcej:Akira z okazji 35. rocznicy trafi do polskich kin w zremasterowanej wersji