„Był leniwy”. Gwiazda Breaking Bad krytykuje fanowskie castingi

Bryan Cranston, który jest znany przede wszystkim z roli Waltera White’a w Breaking Bad, skrytykował fanowski casting na Lexa Luthora do filmu Superman: Dziedzictwo. Według aktora dobór obsady na podstawie cech fizycznych jest „leniwy”.

„Ten casting był leniwy”

Swoją opinię Cranston wyraził w podcaście Happy Sad Confused, który jest prowadzony przez Josha Horowitza. Aktor powiedział , że skoro on był łysy w jednej z ról, to nie oznacza jednocześnie, że idealnie nadaje się do zagrania Lexa Luthora. Takie podejście fanów do obsadzania postaci, według aktora, jest leniwe. Stwierdził, że decyzję o wyborze odtwórcy należy podjąć na spokojnie, ponieważ nie tylko wygląd jest istotny.

Gwiazda Breaking Bad już raz wcieliła się w postać ze świata DC. Przypomnijmy, że Bryan Cranston użyczył głosu Jimowi Gordonowi w filmie animowanym Batman: Rok pierwszy z 2011 roku. Potencjalne zagranie Lexa Luthora byłoby zatem ciekawym powrotem do uniwersum.

Lex Luthor jest trudną postacią do obsadzenia

Lex Luthor to jeden z głównych złoczyńców DC i przeciwników Supermana. Jego postać jest na tyle złożona, że bardzo niewielu aktorów jest w stanie odpowiednio ją wykreować – ostatnio w tego bohatera wcielił się Jesse Eisenberg (Batman v Superman: Świt sprawiedliwości oraz Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera). Chociaż James Gunn, reżyser Superman: Dziedzictwo, nie odniósł się bezpośrednio do kreacji tego aktora, to negatywnie wypowiedział się o poprzednich filmowych wersjach Luthora.

Powiązane:Najsmutniejsze zakończenia seriali. Finałowe odcinki tych produkcji wzruszą największego twardziela

Przypomnijmy, że premiera tego filmu jest zaplanowana dopiero na 2025 rok. Wcześniej pojawi się inna wersja Clarka Kenta – chodzi tutaj o animowany serial My Adventures With Superman. Dwa pierwsze odcinki tej produkcji trafią na platformę HBO Max 6 lipca. Następne epizody będą pojawiały się już co tydzień.

Czytaj więcej:Gwiazdor Breaking Bad „szaleństwem” nazwał to, że „nie dostał nawet grosza od Netflixa”, choć serial jest popularny na platformie

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!