Yoda nie zaaprobowałby sposobu, w jaki Jedi obecnie walczą w Star Wars

Niedawno uniwersum Gwiezdnych wojen poszerzyło się o kolejny tytuł – serię Ahsoka. Skupiająca się na byłej padawance Anakina Skywalkera produkcja pozwoliła postaciom Star Wars eksplorować nieznaną galaktykę oraz wprowadziła nowych bohaterów takich jak Baylan Skoll czy Shin Hati. Dzięki nim serial obfituje w liczne pojedynki, ale na widok sposobu, po który w walce sięgają Jedi, Yoda z pewnością złapałby się za głowę.

Powiązane:Kim jest Shin Hati z Ahsoki? Oto co wiemy o nowej bohaterce ze Star Wars

Mowa o środku, jaki w starciu z Nocnymi Żołnierzami Wielkiego admirała Thrawna oraz Shin Hati wykorzystał grany przez Emana Esfandiego Ezra Bridger. W walce, którą mogliśmy zobaczyć w siódmym odcinku serii, bohater odmówił przyjęcia miecza świetlnego z rąk Sabine. Kiedy towarzyszka prosi go, by wziął chociaż blaster, odnaleziony przez nią bohater odpowiada, że to Moc jest jego bronią.

Rzecz w tym, że Ezra wykorzystuje Moc nie tylko do obrony, ale i do ataku. Takie zachowanie kompana Sabine z pewnością zniesmaczyłoby Yodę. Jako jeden z najstarszych i najbardziej szanowanych mistrzów Jedi zawsze powtarzał, że Mocy można używać tylko po to, by czerpać z niej wiedzę. W walce zaś stosować ją można wyłącznie do obrony – nigdy do ataku. Yoda nie zmieniłby swojego stanowiska, ponieważ rozumiał, jak cienka jest granica pomiędzy jasnością a ciemnością.

Ahsoka pokazuje jednak, że w świecie Star Wars już nie tylko Sithowie atakują Mocą. Również Jedi sięgnęli do tej praktyki, a Ezra wcale nie był pierwszym rycerzem, który pokusił się o to w serialu Disneya. W czwartym epizodzie wspomnianej serii także tytułowa bohaterka ciska Shin Hati o kamień, korzystając z Mocy, choć nie została wcześniej zaatakowana. Tymczasem w Mandalorianinie ten sposób kilkakrotnie wykorzystał również Grogu.

Czytaj więcej:Kim jest Ezra Bridger? Oto wszystko, co wiemy o zaginionym Jedi z serialu Ahsoka

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.