Wyjaśniamy, czym jest Dragon Ball Journey z Disney Plus

Od jakiegoś czasu w sieci krąży pogłoska, jakoby Disney szykował animację Dragon Ball New Journey. Czy grafika przedstawiająca młodego Goku zwiastuje nadejście starej historii w zupełnie nowej odsłonie? Wyjaśniamy.

news
Kamil "grim_reaper" Kleszyk 7 października 2022
3
Źrodło fot. ArtStation, Joshua Van Rose
i

Animowany film Dragon Ball New Journey zmierza na Disney+? W sieci pojawiło się już całkiem pokaźne grono osób, które zaczęły wierzyć, że korporacja Myszki Miki pracuje nad własną wersją przygód młodego Goku. Ja z kolei podjąłem się zadania wyjaśnienia całej sytuacji i uspokojenia niektórych fanów uniwersum smoczych kul – Disney nie pracuje nad ekranizacją kultowej mangi. Przynajmniej na razie…

Disney+ kupisz tutaj

Co zatem dało początek owym plotkom? Otóż całym prowodyrem fali spekulacji okazała się jedna niewinna grafika (możecie ją zobaczyć poniżej) ukazująca młodego Goku. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że styl, w jakim wykonany jest obraz, przywodzi na myśl animacje Disney Pixar. Dodatkowo fotografia krążąca w Internecie okraszona została tytułem Dragon Ball New Journey i logiem Disneya.

Wyjaśniamy, czym jest Dragon Ball Journey z Disney Plus - ilustracja #1
Źródło: Twitter, kudou

Igranie ze świętością

Oczywiście, jak się z pewnością domyślacie, wielu fanom mangi Akiry Toriyamy po zobaczeniu grafiki przysłowiowo nóż się w kieszeni otworzył. W sieci momentalnie pojawiły się posty zrozpaczonych osób, które nie mogły znieść myśli o tym, że Disney chce zbezcześcić dziedzictwo ich idola. Poniżej zamieszczam kilka przykładowych wypowiedzi z Twittera.

…Nie, dziękujemy, Disney, nie potrzebujemy ani nie chcemy twojej brzydkiej wersji – Froggyfrog34.

Omg… Disney jest poważny z tym? XD Już widzę, jak ich pozywają... Dragon Ball to jedna z najbardziej znanych franczyz, a jej twórcy nie pozwolą na taki upadek – King Willex.

Disney wszystko psuje – Pre-set.

Autor grafiki

Okazuje się, że ta grafika jest w rzeczywistości dziełem fana. Artysta stojący za nią nazywa się Joshua Van Rose i stworzył model postaci, którym pochwalił się na stronie Art Station. Oryginalna grafika nie posiadała logo Disneya – zostało ono dodane przez kogoś innego, kto prawdopodobnie dobrze się bawił wkręcając społeczność.

Czy Dragon Ball od Disneya jest możliwy?

Jak już wspominałem na początku, mimo że wytwórnia Disneya posiada prawa związane z marką Dragon Ball (przejęła je po wchłonięciu Fox), to razie nie musimy się martwić, że stworzy ona jakąkolwiek animację z uniwersum. Dlaczego? Bowiem korporacja posiada wyłącznie prawa do filmów aktorskich, które może tworzyć i rozpowszechniać. Choć biorąc pod uwagę ostatnią pełnometrażową produkcję Dragonball: Ewolucja (która do dzisiaj budzi kontrowersje), animacja wydaje się lepszym pomysłem.

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

Kiedy rozgrywa się akcja Star Wars: Skeleton Crew? Umiejscowienie serialu na osi czasu Gwiezdnych wojen

Kiedy rozgrywa się akcja Star Wars: Skeleton Crew? Umiejscowienie serialu na osi czasu Gwiezdnych wojen

Jak anulować subskrypcję Disney Plus i jaka jest cena abonamentu?

Jak anulować subskrypcję Disney Plus i jaka jest cena abonamentu?

Star Wars: Skeleton Crew z wcześniejszą datą premiery na Disney Plus. Oto harmonogram odcinków

Star Wars: Skeleton Crew z wcześniejszą datą premiery na Disney Plus. Oto harmonogram odcinków

Obcy: Romulus - gdzie obejrzeć? Kiedy film będzie na Disney Plus?

Obcy: Romulus - gdzie obejrzeć? Kiedy film będzie na Disney Plus?

„Nigdy więcej nie będziemy mówić o tej sprawie”. Matt Groening uznał ten odcinek Simpsonów za „pomyłkę” i wyparł się go

„Nigdy więcej nie będziemy mówić o tej sprawie”. Matt Groening uznał ten odcinek Simpsonów za „pomyłkę” i wyparł się go