„W ogóle mi to nie przeszkadza”. Steven Spielberg nie przejmuje się widzami, krytykującymi jego film wojenny, który zarobił 482 mln dolarów

Steven Spielberg odpowiedział na krytykę swojego kultowego dzieła. Wyjaśnił, że w ogóle się nią nie przejmuje.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 18 lipca 2024
1
Źrodło fot. Szeregowiec Ryan, Steven Spielberg, Paramount Pictures, 1998
i

Szeregowiec Ryan to arcydzieło w wykonaniu Stevena Spielberga, które przeszło już do historii kinematografii. Jednakże mimo licznych zachwytów, film i tak musi mierzyć się z pewną krytyką. Wojennej produkcji zarzuca się, że jest zbyt „hollywoodzka”.

Chodzi o to, że filmy z Hollywood bardzo często dramatyzują wydarzenia w sposób, przez który zaczynają odbiegać od realnych – na przykład są rozwlekane albo jest im nadawane znaczenie, którego w rzeczywistości wcale nie miały. Z podobną krytyką mierzył się Spielberg, któremu też wyrzucono to, że zamiast postawić na pełny realizm w Szeregowcu Ryanie, dodał historii dramatyzmu.

Filmowiec skomentował tę kwestię podczas wywiadu dla DGA. Okazuje się, że robił wszystko, aby jego film nie stał się „hollywoodzki”. Chciał realistycznie przedstawić wojnę, w związku z czym podjął się różnego rodzaju przygotowań i walczył ze sobą, by nie ulec hollywoodzkim trendom.

Zawsze chciałem nakręcić film wojenny i miałem szansę nakręcić realistyczny film wojenny, w przeciwieństwie do apokryficznego hollywoodzkiego filmu wojennego. Właściwie to odrzucałem impulsy, by iść w stronę Hollywood.

Mimo to jego dzieło i tak było krytykowane. Do zarzutów dorzucono również to, że Spielberg miał inspirować się innymi hollywoodzkimi produkcjami wojennymi, jak A Walk in the Sun, skąd miał wziąć pomysł przedstawienia różnorodnej kulturowo Ameryki, co także uznano za wpływy Hollywood na reżysera. Spielberg jednak nie przejmuje się zarzutami i po prostu robi swoje.

W ogóle mi to nie przeszkadza, ponieważ nie można obejrzeć tylu filmów o II wojnie światowej, ile ja widziałem, i nie przenieść niektórych z nich na Szeregowca Ryana.

Szykując się do nakręcenia Szeregowca Ryana Spielberg obejrzał wiele filmów wojennych i tym tłumaczy ewentualne podobieństwa do innych produkcji. Nie są więc one podyktowane realizowaniem jakiejś hollywoodzkiej wizji, o co mogli podejrzewać go widzowie.

A o jakości Szeregowca Ryana świadczy to, że zyskał on status kultowego oraz może pochwalić się zarobkami w box offisie na poziomie 482,3 mln dolarów przy budżecie 70 mln dolarów.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

„Chciał, aby ten serial trwał wiecznie”. Tim Allen ponoć za zakończenie Pana Złotej Rączki wini inną gwiazdę produkcji

„Chciał, aby ten serial trwał wiecznie”. Tim Allen ponoć za zakończenie Pana Złotej Rączki wini inną gwiazdę produkcji

Clint Eastwood skarżył się, że studia „nie chciały brać go pod uwagę przy obsadzaniu ról”. Zmieniło się to, gdy wystąpił hicie, który zarobił 10 mln dolarów

Clint Eastwood skarżył się, że studia „nie chciały brać go pod uwagę przy obsadzaniu ról”. Zmieniło się to, gdy wystąpił hicie, który zarobił 10 mln dolarów

„Wysyłałem e-maila dziennie grożąc innym aktorom”. Channing Tatum był gotów walczyć o rolę, której desperacko pragnął pomimo minimalnego czasu na ekranie

„Wysyłałem e-maila dziennie grożąc innym aktorom”. Channing Tatum był gotów walczyć o rolę, której desperacko pragnął pomimo minimalnego czasu na ekranie

„Zostaniesz wyśmiany przez niego i wszystkich innych”. Henry Cavill opowiedział o współpracy z reżyserem, który śmieje się z aktorów mających złe pomysły

„Zostaniesz wyśmiany przez niego i wszystkich innych”. Henry Cavill opowiedział o współpracy z reżyserem, który śmieje się z aktorów mających złe pomysły

„Gdybym wiedział, co mnie czeka”. Gwiazdor Harry'ego Pottera żałuje, że nie wziął przykładu z Alana Rickmana

„Gdybym wiedział, co mnie czeka”. Gwiazdor Harry'ego Pottera żałuje, że nie wziął przykładu z Alana Rickmana