Vin Diesel nie wrócił do Szybkich i wściekłych za 25 mln dolarów, ale zgodził się zrobić to za coś innego

Vin Diesel jest niekwestionowaną gwiazdą Szybkich i wściekłych. Ale pierwotnie aktor inaczej patrzył na markę i zgodził się na powrót do niej wyłącznie pod specyficznym warunkiem. Nie interesowały go pieniądze.

news
Zbigniew Woźnicki 13 czerwca 2023
7
Źrodło fot. Szybcy i wściekli: Tokio Drift; reż. Justin Lin; Universal Pictures; 2006
i

Vin Diesel nie wziął udziału w drugiej części serii Za szybcy, za wściekli. Aktor uważał, iż kolejne filmy zmniejszą szanse „jedynki” na uzyskanie miana kultowej. Niespodziewanie Dominic Toretto pojawił się na sam koniec Tokio Drift i od tego momentu „rodzina” zaczęła rządzić serią. Powrót Diesela jednak wymagał od wytwórni sporo wysiłku (via Insider).

Aktorowi proponowano nawet ponad 20 milionów dolarów za powrót, ale nie był tym zainteresowany. Vin Diesel chciał jednego, czyli pełnych praw do innej serii, w której odgrywał główną postać. Chodzi o Riddicka. Universal zgodziło się na taką umowę, oddając w ręce Diesela jeden z mroczniejszych i ciekawszych światów science fiction. To jednak nie wszystko (via Los Angeles Times).

Brak oryginalnej obsady w Tokio Drift mógł być jednym z powodów, dlaczego film zarobił znacznie mniej od poprzednich dwóch części cyklu (158,8 miliona dolarów w porównaniu do 207 i 236 milionów). Jednym z najgłośniejszych punktów było właśnie cameo Vina Diesela. Z tego powodu aktor uzyskał większą kontrolę nad kolejną marką, którą może uważać za „swoją”.

Teraz zaś aktor może kształtować obie serie w taki sposób, jaki uważa za najbardziej słuszny. Vin Diesel stał się swego rodzaju „ojcem” Szybkich i wściekłych i ponoć bardzo aktywnie wpływa na scenariusz, co podobno było powodem odejścia reżysera Justina Lina.

Aktualnie w kinach można oglądać Szybkich i wściekłych 10, a w przygotowaniu jest kolejna część. Natomiast uniwersum Riddicka jest obecnie rozbudowywane o nową odsłonę. Na początku tego roku ogłoszono prace nad Furyą, która wyjaśni przeszłość głównego bohatera.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.