Twórcy Gry o tron zmieniliby jedną rzecz w serialu, ale to nie ostatni sezon

Showrunnerzy Gry o tron, David Benioff oraz Dan Weiss, zdradzili, co zmieniliby w swoim zakończonym serialu, gdyby jeszcze mieli taką możliwość. Chodzi o los jednej postaci i zdecydowanie mało który fan zgadłby, kogo twórcy mają na myśli.

fantasy
Zbigniew Woźnicki 18 stycznia 2024
2
Źrodło fot. Gra o tron; David Benioff i D.B. Weiss; HBO; 2011
i

W tym roku minie pięć lat od zakończenia Gry tron. Pomimo upływu czasu produkcja wciąż jest tematem dyskusji, a showrunnerzy David Benioff oraz Dan Weiss nadal otrzymują nowe pytania związane z serialem. Taka sytuacja miała miejsce w ostatnich dniach i dzięki temu dowiedzieliśmy się, co zmieniliby w swojej produkcji (vide The Hollywood Reporter).

Co ciekawe, zmiany nie dotyczą ostatniego sezonu, który spotkał się z negatywnym odbiorem wśród fanów, przede wszystkim ze względu na losy głównych bohaterów i ich nielogiczne zachowanie, szczególnie Daenerys Targaryen.

Odpowiedź może zdziwić nawet największych fanów, ponieważ twórcy rozwinęliby losy pobocznej postaci, mianowicie Morda, który był strażnikiem więziennym Tyriona Lannistera w Orlim Gnieździe i pobił go, gdy więzień obiecał mu złoto za pomoc w ucieczce. Tyrionowi udało się w końcu przekonać Morda, żeby zabrał go na audiencję u Lysy Arryn, gdzie dzięki pojedynkowi wygrał swoją wolność. Odchodząc zapłacił Mordowi za pomoc stwierdzając, że „Lannisterowie zawsze płacą swoje długi”.

Oto, jaki pomysł na dalsze losy Morda mieli showrunnerzy Gry o tron. Okazuje się, że mężczyzna nie wydałby bezmyślnie zdobytych pieniędzy, tylko zainwestowałby w rozwojowy biznes.

David Benioff: Jest jedna rzecz, którą mogliśmy zrobić i dotyczy Morda.

Dan Weiss: To był błąd, nie przywrócenie go później do serialu. Często o tym rozmawialiśmy.

DB: Mieliśmy nawet gotową scenę, której akcja działaby się w tawernie.

DW: To była Brienne, czy Ogar? Za późno zdaliśmy sobie sprawę, że Mord mógł posiadać tawernę. Dalibyśmy aktora gdzieś w tle, który by się zachowywał identycznie, jak w czasach, gdy pilnował więźniów, ale teraz byłby niewielkim biznesmenem. To był tak oczywisty i prosty pomysł.

Mężczyzna pojawił się wyłącznie w dwóch epizodach pierwszego sezonu: w Wilku i Lwie oraz w Złotej koronie. Jak widać, Mord mógł otrzymać w późniejszym czasie niewielkie cameo, które mogłoby zostać zapamiętane jako mrugnięcie okiem do widzów, ale twórcy zmarnowali okazję, czego żałują do dziś.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie