„Ludzie będą wariować”. Twórca The Walking Dead chciał wcześnie uśmiercić kluczową postać

Twórca The Walking Dead ujawnił, że chciał, aby serial różnił się od komiksów.

horror
Patrycja Otfinowska 24 lipca 2023
2
Źrodło fot. Żywe trupy, Frank Darabont, AMC Studio, 2010.
i

Twórca The Walking Dead, Robert Kirkman, opowiedział o historii powstawania serialu. Podczas panelu na San Diego Comic Con ujawnił, że chciał, aby telewizyjna wersja jego komiksu jak najbardziej odbiegała od materiału źródłowego.

Kirkman podczas prac nad serialem nie zamierzał rozczulać się nad postaciami, które stworzył. Dlatego też nie miał skrupułów, by chcieć pozbyć się jednej z głównych postaci. Według autora Rick Grimes, protagonista serii, powinien zginąć bardzo wcześnie, a potencjalne burzliwe reakcje fanów uznał za zabawne.

Wchodziłem do pokoju scenarzystów i mówiłem: „Zabij Ricka Grimesa dzisiaj! Nie obchodzi mnie to! To będzie zabawne! Ludzie będą wariować i będzie fajnie!”.

Scenarzyści serialu mocno opierali się naciskom Roberta Kirkmana, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć produkcję w obecnej formie. Jednak autor podkreślił, że każda większa zmiana w serii była dla niego ekscytująca i bardzo się nimi cieszył.

Serial Żywe Trupy skupia się na historii ocaleńców, starających się przetrwać podczas apokalipsy zombie. Głównym bohaterem jest szeryf Rick Grimes, który wyrusza na poszukiwanie swojej rodziny. W trakcie podróży spotyka kolejne grupy ludzi, które próbują odnaleźć swoje miejsce w nowej rzeczywistości oraz stworzyć coś na wzór społeczności, która będzie w stanie oprzeć się przeciwnościom.

Rick Grimes ostatecznie nie został zabity w widowisku i pojawi się w nadchodzącym spin-offie Żywych trupów, zatytułowanym The Ones Who Live, który zadebiutuje w 2024 roku. Andrew Lincoln, który wcielał się w rolę szeryfa Ricka, dołączy do aktorki Danai Guriry, grającej Michonne.

Żywe trupy możecie zobaczyć na Disney+ i Netfliksie.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Patrycja Otfinowska

Patrycja Otfinowska

Przygodę z profesjonalnym pisaniem rozpoczęła w czerwcu 2023 na Filmomaniaku, gdzie zajmuje się newsami ze świata kina; wcześniej pisała opowiadania o swoich ulubionych książkowych bohaterach. Z wykształcenia nauczyciel języka polskiego, jednak nauczanie przegrało z jej miłością do filmów i seriali. Nie boi się żadnego gatunku: równie chętnie zobaczy po raz setny Tokio Drift, co wybierze się w ciemno do kina na niszowy film. Niezdrowo zafascynowana Wiedźminem i gdy tylko może, po raz kolejny przechodzi Zabójców królów. Czyta książki w ilościach hurtowych, twierdząc, że z każdej potrafi wyciągnąć jakąś głęboką myśl. Gdy już oderwie się od monitora, zabiera drona na spacery i robi zdjęcia okolicy.

„Nie musieliśmy tego robić”. Jerry Seinfeld żałuje, że ulegli presji i nie zmienili zakończenia Seinfelda

„Nie musieliśmy tego robić”. Jerry Seinfeld żałuje, że ulegli presji i nie zmienili zakończenia Seinfelda

Brad Pitt uważał Fight Club za „najlepszy film, w jakim kiedykolwiek zagra”, mimo że został wygwizdany przez widownię i ekspertów na festiwalu filmowym

Brad Pitt uważał Fight Club za „najlepszy film, w jakim kiedykolwiek zagra”, mimo że został wygwizdany przez widownię i ekspertów na festiwalu filmowym

„Byłem na tyle szalony, by spróbować wszystkiego”. Clint Eastwood był zupełnie nietrafionym wyborem do tego filmu i sam doskonale to wie

„Byłem na tyle szalony, by spróbować wszystkiego”. Clint Eastwood był zupełnie nietrafionym wyborem do tego filmu i sam doskonale to wie

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów