Producenci The Flash ponoć błagali Christiana Bale'a o powrót w roli Batmana. Oto, co im powiedział

Michael Keaton i Ben Affleck mogli nie być jedynymi odtwórcami roli Batmana w widowisku The Flash. Przedstawiciele Warner Bros. pragnęli zakontraktować również Christiana Bale’a. Jak do ówczesnej propozycji odniósł się gwiazdor trylogii Nolana? Uwaga, spoilery!

ciekawostki filmowe
Kamil "grim_reaper" Kleszyk 27 czerwca 2023
2
Źrodło fot. Mroczny Rycerz, Christopher Nolan, Warner Bros., 2008
i

Uwaga! Poniższy tekst zawiera spoilery na temat fabuły filmu The Flash!

Z filmem The Flash wiązano wielkie nadzieje. Zresztą trudno się temu dziwić. Na długo przed premierą Warner Bros. prowadziło zakrojoną na szeroką skalę kampanię promocyjną dzieła Andy’ego Muschiettiego. W tamtym okresie docierały do nas informacje, jakoby pierwszy solowy film o przygodach Szkarłatnego Sprintera był jedną z najlepszych produkcji kina superbohaterskiego. Niestety rzeczywistość bardzo brutalnie zweryfikowała te pogłoski.

The Flash okazał się być przeciętnym widowiskiem, którego jedyną zaletą są gościnne występy Michaela Keatona, Bena Afflecka i kilku innych gwiazd (więcej na temat gościnnych ról przeczytacie w naszej osobnej wiadomości).

Niestety ku wielkiemu rozczarowaniu widzów, wśród gwiazd The Flash zabrakło Christiana Bale’a znanego z roli Mrocznego Rycerza w hitowej trylogii Christophera Nolana. Jego nieobecność nie oznacza jednak, że Warner Bros. nie chciało zaangażować aktora do projektu. Wręcz przeciwnie, przedstawiciele wytwórni ponoć prosili Brytyjczyka o występ, ale ten za każdym razem odmawiał. Tak przynajmniej wynika z informacji, jakimi podzielił się niedawno aktor i reżyser, Kevin Smith.

Warner Bros. prosiło Christiana Bale'a przez wiele miesięcy, mając nadzieję, że w końcu się złamie, ale on odpowiadał tylko: "Nie". Więc [Warner Bros.] powiedziało: „Zrobimy zamianę, weźmy innego Batmana” i po prostu ściągnęli George'a Clooneya – wyjawia w opublikowanym klipie na TikToku Smith.

W efekcie pod koniec filmu Barry Allen spotyka na swojej drodze, nie – jak początkowo planowano – Bruce’a Wayne’a w wykonaniu Bale’a, a George’a Clooneya.

Nie powinno być jednak dla nikogo zaskoczeniem, że Brytyjczyk tak konsekwentnie odmawiał wytwórni. Jakiś czas temu wyznał, że chętnie wróciłby do roli Mrocznego Rycerza, ale pod warunkiem, że za dzieło odpowiadałby Christopher Nolan.

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie