Syrenka jest równiejsza od Lilo i Sticha. Wyjaśniamy dramę Disneya

Aktorska adaptacja filmu animowanego Lilo i Stich musiała wywołać skandal. Tym razem mamy odwróconą sytuację z Małej Syrenki, co pokazuje, iż łaska fanów na pstrym koniu jeździ. Jest śmiesznie i żałośnie.

nasze opinie
Zbigniew Woźnicki 25 kwietnia 2023
12
Źrodło fot. Mała syrenka, reż. Rob Marschall, Disney 2023; Lilo i Stitch, reż. Chris Sanders, Dean DeBlois, Disney 2002
i

Hipokryzja. Według słownika języka polskiego PWN jest to ‘obłuda, dwulicowość, nieszczerość’. Zaglądając na Wikipedię, można znaleźć taką definicję hipokryzji: „wymyślanie rozmaitych teorii, które w pokrętny sposób tłumaczą stosowanie różnych norm moralnych przy różnych sytuacjach.”. Brzmi dosyć znajomo.

Coś takiego widziałem w mediach społecznościowych – oburzony tłum atakował Disneya, ponieważ Sydney Agudong wystąpi w roli Nani w aktorskiej wersji Lilo i Sticha. Zdaniem części osób ma ona do tej roli zbyt jasny kolor skóry. A jeszcze tak niedawno te same osoby broniły Halle Bailey w roli Arielki w nadchodzącej Małej syrence. Przyznaję, że dali oni pokaz niesamowitego mentalnego parkouru.

Teraz już nie została wybrana najlepsza aktorka

Gdy część osób głośno informowała, że nie podoba im się nowa Arielka w Małej syrence i Sarah w The Last of Us, ponieważ nie pasują kompletnie do oryginalnej postaci, to druga strona mówiła, że wszystko jest dobrze. Przecież to wymyślone postacie i wybrano najlepsze aktorki do tej roli. Narracja jednak w jakiś magiczny sposób się zmieniła, gdy Sydney Agudong ma wcielić się w Nani. Teraz już ich zdaniem jest tak zwany „white-washing”.

Skąd mogę wiedzieć, iż ci, co bronili wyboru Halle Bailey, teraz są niezadowoleni z obsadzenia Sydney Agudong? Ponieważ wciąż bronią w mediach społecznościowych tego pierwszego i rzucają dziwną argumentacją w stosunku do drugiej roli. Arielka jest zmyślona, a Nani jest oparta na prawdziwej postaci. Jakiej prawdziwej postaci? No bo to normalna dziewczyna, ludzka, pewnie mogłaby gdzieś żyć na Ziemi. Dlatego musi mieć ciemniejszą skórę.

To, że Sydney Agudong dosłownie pochodzi z wyspy Kauai, na której ma miejsce akcja Lilo i Sticha, nie ma widocznie kompletnie znaczenia. Ponieważ w głowie tych widzów ludzie mieszkający na Hawajach mają jeden określony kolor skóry, i jeśli ktoś będzie miał jaśniejszy, to widocznie twórcy w jakiś sposób wybielają opowieść. Przecież Sarah w The Last of Us też mogłaby żyć z taki właśnie wyglądem, i co? Tutaj padł wybór na lepszą aktorkę, i można tylko wzruszyć ramionami.

W tym przypadku Disney powinien tak długo szukać, aż znajdzie aktorkę o odpowiednim kolorze skóry i będzie miał pewność, iż będzie tubylcza, a nie, jak w przypadku Sidney, rodzice będą pochodzili spoza Hawajów. Nagle wspomniane pochodzenie i kolor skóry mają znaczenie. Wcześniej wszystko było ok, jeśli to osoba o ciemniejszej karnacji wcielała się w postać oryginalnie mającą jaśniejszy kolor skóry. Teraz czepiają się czegoś, co przecież nie ma znaczenia. No ale niestety w grę weszła hipokryzja.

Więc chodź, pomaluj mój świat…

Mnie osobiście ani Nani, ani Arielka, kompletnie nie ruszają. Niech będą takie, jak twórcy sobie je wyobrazili. To ich interpretacja fikcyjnej opowieści z fikcyjnymi postaciami, a nie dokument, gdzie jednak odwzorowanie postaci i otoczenia powinno być na pierwszym miejscu. I tak, w tym miejscu patrzę na Netfliksa oraz Annę Boleyn. Trzeba mieć jednak jakieś granice, i jest coś takiego, jak prawda historyczna.

Poza takimi jednak programami, to jest mi wszystko jedno. Kiedyś się bardziej tym przejmowałem, ale szkoda życia na takie problemy. Tym bardziej że nie mają one i nie będą miały żadnego znaczenia, jeśli tylko nie będziemy im go nadawać. Liczy się wyłącznie to, żeby aktorzy świetnie i w przekonujący sposób odgrywają swoje role. Jeśli to zostanie wykonane, to wtedy casting spełnia swoje zadanie. Przecież chodzi wyłącznie o to, żeby zobaczyć w kinie lub w domu bardzo dobry film, gdzie obsada daje z siebie wszystko.

Niestety część fanów Disneya udowodniła, że tak naprawdę są tacy sami, co osoby, które wcześniej krytykowali. Nie uważają jednak, że najważniejsze jest znalezienie wyłącznie najlepszej aktorki do tej roli. Kolor skóry ma duże znaczenie, wręcz ogromne. W ich oczach Disney mógł zyskać z obsadą Małej syrenki, ale w przypadku Lilo i Sticha traci niesamowicie. To nie ma sensu, ale widocznie czują ogromną potrzebę stawienia czoła wielkiemu wrogowi, który nie istnieje.

Wiadomo, z czego wynika takie zachowanie. Przez lata mniejszości były niedoreprezentowane w globalnym świecie kina, a zmiany wciąż zachodzą. Nie usprawiedliwia to jednak w żadnym stopniu takiego zachowania. Skrajne pojmowanie, że gdy my coś robimy, to jest dobre, a jeśli ktoś inny uczyni tak samo, ale wobec nas, to już jest złe. Dopóki tak będzie wyglądała sytuacja, nie ma szans na normalność, i za każdym razem ktoś będzie czuł się skrzywdzony. Niesłusznie.

Z jednej strony jestem pod wrażeniem, że mają tyle wolnego czasu, aby zajmować się swoją walką o ich personalną sprawiedliwość. Z drugiej – współczuję, ponieważ nie są w stanie zobaczyć, jak wielkimi są hipokrytami, i tak naprawdę reprezentują lustrzane odbicie tego, z czym tak bardzo chcą walczyć. Mam nadzieję, że twórcy Lilo i Sticha zostaną przy aktualnej obsadzie. Aktorka powinna dać sobie radę.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

Najlepsze komedie 2024, nasze top 10

Najlepsze komedie 2024, nasze top 10

Życzenie trafiło na Disney Plus. Od dziś obejrzysz w streamingu magiczną animację, która zachwyciła widzów

Życzenie trafiło na Disney Plus. Od dziś obejrzysz w streamingu magiczną animację, która zachwyciła widzów

Ile lat ma Magneto w X-Men ’97?

Ile lat ma Magneto w X-Men ’97?

Czy trzeba obejrzeć X-Men: The Animated Series przed X-Men ’97?

Czy trzeba obejrzeć X-Men: The Animated Series przed X-Men ’97?

Sand Land - recenzja filmu. Anime twórcy Dragon Balla przypomniało mi o dzieciństwie

Sand Land - recenzja filmu. Anime twórcy Dragon Balla przypomniało mi o dzieciństwie