filmomaniak.pl NEWSROOM Rozmawiamy z Malcolmem XD o Emigracji XD, pastach internetowych i głosach pokolenia Rozmawiamy z Malcolmem XD o Emigracji XD, pastach internetowych i głosach pokolenia Od kilku tygodni na platformie Canal+ możemy oglądać ekranizację Emigracji, bestsellerowej książki sprzed kilku lat. Porozmawialiśmy z Malcolmem XD, twórcą popularnych past internetowych, o jego książce i pracy nad całą produkcją. newsJan Tracz 5 kwietnia 2023 9 Źrodło fot. Emigracja XD, reż. Łukasz Kośmicki, Canal+ 2023i Malcolm XD to autor past, opowiadań internetowych utrzymanych w komediowej konwencji, często autoironicznych, łączących prawdę z fikcyjnymi wydarzeniami. Malcolm, ukrywający prawdziwą tożsamość, ma koncie już kilka książek, a Canal+ właśnie wypuścił serial będący ekranizacją jego debiutu, Emigracji. Pasta to forma, którą bardzo trudno przenieść na filmowy ekran. Dlatego projekt ten mógł albo okazać się totalnym niewypałem, albo wręcz niebywałym sukcesem, który rozśmieszy nawet największego marudę. Szczęśliwie otrzymaliśmy serial, który nie tylko oddaje klimat literackiego oryginału, ale i chwilami koryguje całą opowieść. I nawet jeśli całość utrzymana jest w nieco bajkowej formie (nie będą to kultowi Londyńczycy, w których jesteśmy w stanie uwierzyć), to przynajmniej otrzymamy interesujący portret młodego pokolenia pragnącego osiągnąć sukces za granicą. Dziś Malcolm XD zdradza nam parę tajemnic związanych z planowaniem serialu i pracą nad scenariuszem oraz dzieli się przemyśleniami na temat własnej twórczości. Jan Tracz: Co pomyślałeś, kiedy producenci odezwali się do Ciebie z propozycją zekranizowania twojej pierwszej książki? W końcu wszyscy wiemy, jak nieraz potrafi wyglądać efekt adaptacji. Malcolm XD: To świetne uczucie, kiedy ktoś pragnie zekranizować twój tekst. Jest wyróżnieniem, że ludzie dostrzegają w książce nie tylko potencjał literacki, ale też filmowy i serialowy. Bardzo się ucieszyłem! Jeśli chodzi o efekt, to zawsze jest pewne uczucie niepewności. Niemniej widziałem, jacy ludzie i z jakim zaangażowaniem nad tym pracują, a do tego szybko stało się jasne, że całość nakręci Łukasz Kośmicki; to jest naprawdę świetny reżyser, fachowiec z krwi i kości. Również z producentką, Dorotą Kośmicką, ustaliliśmy, że będę współscenarzystą serialu, co pozwoliło mi uczestniczyć w pracach nad efektem końcowym. Emigracja XD, reż. Łukasz Kośmicki, 2023, Canal+ Czytelnicy od zawsze zastanawiali się, czy książka Malcolma XD, Emigracja, to jedynie półprawda, czy może faktycznie większość tych zwariowanych historii rzeczywiście się wydarzyła. Temat ten stał się asumptem do głównej krytyki debiutanckiej książki autora internetowych past – często pisano, że tak naprawdę każdy mógłby wymyślić tego typu opowieść i promować ją jako „autobiograficzne przeżycia”. Nikt nie mógł uwierzyć w tak ogromną liczbę przypadków i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ile prawdy jest w twojej książce, a ile to pewna literacka próba zabarwienia tego, co ci się przytrafiło? Powiedziałbym, że ponad połowa jest prawdziwa. Oczywiście niektórych bohaterów poznawałem w innych okolicznościach, ale przykładowo na tyle mi się spodobali, że postanowiłem w jakiś sposób umieścić ich w swojej książce. Czasami postaci mówią też inne rzeczy niż te, które mówiły w rzeczywistości. Jednak wszystkie najważniejsze fakty się zgadzają – byłem w Londynie, jeździłem na rikszach, mieszkałem w Hackney czy poznawałem wiele szalonych osób. A czy książkowy Malcolm to jesteś Ty per se, czy jest to pewna dywagacja nad literackim alter ego? Czy serialowy bohater ma jakieś cechy, których ty sam nie masz w realnym życiu? To zdecydowanie jest alter ego. Ale jako „alter ego” określiłbym coś, co wypłynęło z mojej wyobraźni, a co za tym idzie, po części wynika ze mnie. Tym samym książkowy Malcolm na pewno ma pewne cechy charakteru, które i ja sam posiadam. One czasami mogą się uzewnętrzniać, są momenty, kiedy z ręką na sercu jestem w stanie powiedzieć, że w stu procentach to jestem ja. Czy od początku widziałeś Tomka Włosoka jako Malcolma? Czy ten proces castingowy nieco jednak trwał? To był zbieg okoliczności ze wszystkich stron. Tomek Włosok miał ustawioną inną produkcję, ale w ostatniej chwili została ona anulowana. Jakimś cudem nasi producenci się o tym dowiedzieli i czym prędzej zaprosili Tomka na casting. Decyzja o wyborze Toma nastąpiła jeszcze tego samego dnia. Bardzo szybko zaczęliśmy się dogadywać, dzięki czemu łatwo nam było pracować nad scenariuszem. Włosok ma szczególnego rodzaju charyzmę: nie dość, że jest cholernie zabawnym człowiekiem, to jeszcze ma w sobie pewną refleksję. Dzięki temu jego postać jest zarówno komiczna, jak i chwilami dramatyczna. Emigracja XD, reż. Łukasz Kośmicki, 2023, Canal+ Inna kwestia to wspomniany na początku szkopuł: trudno przenieść pastę internetową na kartki filmowego lub serialowego scenariusza. Bardzo wiele tam dygresji, dramaturgii, przeskoków czasowych czy zmyślonych fabuł. Do tego zaciera się granica między dialogiem a opisem, całość przedstawiana jest ze stricte subiektywnej perspektywy (narrator zawsze będzie głównym bohaterem), a zazwyczaj tego typu opowieści pełne są czarnego, często przekraczającego wszelkie granice humoru. W epoce wyczulenia na każdy żart (przez cyników nazywanej również „cancel culture”) w żadnym wypadku nie będzie to wdzięczny materiał na ekranizację. W jaki sposób wyglądała praca nad scenariuszem? Czy musiałeś zawalczyć o pozostawienie niektórych wątków? Musieliśmy dostosować książkę pod formę serialową: zrobiliśmy listę najważniejszych wydarzeń z Emigracji i wokół nich budowaliśmy resztę serialu. Nie wszystko z książki się w tej formie zmieściło, na przykład musieliśmy usunąć cały wstęp o kradzieży kamienia. Zależało nam, aby kasować te fragmenty, które nie ciągnęły fabuły do przodu. Tym samym dodawaliśmy nowe wątki w taki sposób, aby całość się ze sobą łączyła. Nasz serial to też rozwinięcie postaci z książki, kilka nowych przygód i chwilami całkowity powiew świeżości. Czym dokładnie jest dla Ciebie pasta internetowa? To pełnoprawna forma literacka? A może współczesna próba ukazania pewnego strumienia świadomości? Z definicji to musi być historia, która jest na tyle atrakcyjna dla czytelnika, że podejmuje on wysiłek (albo i ryzyko?), aby ją skopiować i wkleić do innego miejsca (np. na chat ze znajomymi). Jeśli chodzi o formę, to odpowiedź na to pytanie zostawiłbym literaturoznawcom. Słyszałem wiele głosów (niektóre na tak, niektóre na nie), ale sam nie czuję się zbyt pewnie, by to ocenić. Mam wrażenie, że pasta musi mieć też specyficzny język, który powinien być dostosowany do czytelnika współczesnego. Co ciekawe, pasty można też przerabiać w taki sposób, aby podobna kompozycja tekstu mniej lub bardziej tyczyła się wielu tematów. Emigracja XD, reż. Łukasz Kośmicki, 2023, Canal+ Czytelnikom starszej daty postać Malcolma raczej nie będzie mówić zbyt wiele – zapewne widzieli niegdyś okładkę jego książek w sklepach czy bibliotekach, a być może i zdecydowali się na zakup Emigracji XD. Jednak to młodsi odbiorcy zdają sobie sprawę z tego, w jaki sposób pasty wpływały na użytkowników social mediów – każdy nowy tekst Malcolma był i do dzisiaj jest wydarzeniem. Po szkole od razu siadało się do czytania i rozsyłano pastę wszystkim bliskim znajomym. Nawet jeśli pastom można zarzucić (nierzadko) wulgarny i infantylny język (świadomie stosowany), to nie można odebrać im tego, że po prostu zachęcały do czytania: na niektórych działały znacznie lepiej niż lektury szkolne. Czy traktujesz siebie jako pewien głos pokolenia, które niejako wychowywało się na twoich internetowych pastach? Wydaje mi się, że głos pokolenia powinien mówić o wydarzeniach pokoleniowych, czyli w jakimś stopniu dotykających wszystkich jego członków. Osobiście sobie tego nie przypisuję, ale już czytelnikom i widzom zostawiam ocenę, na ile z moimi opowieściami się utożsamiają. A czy dziś, patrząc znacznie bardziej refleksyjnie, zmieniłbyś coś w swojej książce? Wiele rzeczy zrobiłbym zupełnie inaczej, ale wydaje mi się, że pierwsze książki powinny zostać takimi, jakimi się je na samym początku stworzyło. Natomiast tworzenie serialu było szansą na pewne zmiany, bez naruszania oryginalnego utworu, z czego ochoczo skorzystałem. Siódmy i ósmy odcinek serialu Emigracja XD będą do obejrzenia już w ten piątek (7.04.2023) na Canal+. Serdecznie zachęcamy do oglądania i nadrobienia tej arcyzabawnej produkcji. POWIĄZANE TEMATY: komedie dramaty (filmy/seriale) Łukasz Kośmicki Emigracja XD Jan Tracz Jan Tracz Absolwent Film Studies (BA i MA) na uczelni King's College London w Wielkiej Brytanii, aktualnie pisuje dla portalu Collider, WhyNow, The Upcoming, Ayo News, Interii Film, Przeglądu, Film.org.pl i GRYOnline.pl. Publikował na łamach FIPRESCI, Eye For Film, British Thoughts Magazine, Miesięcznika KINO, Magazynu PANI, WP Film, NOIZZ, Papaya Rocks, Tygodnika Solidarność oraz Filmawki, a także współpracował z Rock Radiem i Movies Roomem. Przeprowadził wywiady m.in. z Alejandro Gonzálezem Ińárritu, Lasse Hallströmem, Michelem Franco, Matthew Lewisem i Davidem Thomsonem. Publikacje książkowe: esej w antologii "Nikt Nikomu Nie Tłumaczy: Świat według Kiepskich w kulturze" (Wydawnictwo Brak Przypisu, 2023). Laureat Stypendium im. Leopolda Ungera w 2023 roku. Członek Young FIPRESCI Jury podczas WFF 2023. „To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku „To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku „Myślę, że właśnie powiedziałem tak”. Dzięki 3 słowom Julii Roberts do Richarda Gere'a Pretty Woman odniosło tak olbrzymi sukces „Myślę, że właśnie powiedziałem tak”. Dzięki 3 słowom Julii Roberts do Richarda Gere'a Pretty Woman odniosło tak olbrzymi sukces „Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta „Byli wściekli”. Ikoniczna scena z Top Gun niemal doprowadziła do zwolnienia reżysera Tony’ego Scotta „To był bardzo kiepski pomysł”. Julia Roberts przekreśliła szanse na sequel Notting Hill, bo nie spodobała jej się historia „To był bardzo kiepski pomysł”. Julia Roberts przekreśliła szanse na sequel Notting Hill, bo nie spodobała jej się historia „Wszystko zepsułem”. Gdyby nie błąd Josha Brolina, ten klasyczny moment z The Goonies mógłby być jeszcze lepszy „Wszystko zepsułem”. Gdyby nie błąd Josha Brolina, ten klasyczny moment z The Goonies mógłby być jeszcze lepszy