Film sci-fi Guillermo del Toro ocaliły Chiny; to jedyny powód, dlaczego miał kontynuację

Przez długi czas Chiny uznawane były za jeden z najważniejszych rynków filmowych na świecie. Nic dziwnego, bowiem to ten kraj wielokrotnie ratował sukces finansowy niektórych produkcji. Przekonał się o tym Guillermo del Toro wraz ze swoim filmem sci-fi.

science fiction
Marcin "Nicek" Nic 28 kwietnia 2023
9
Źrodło fot. Pacific Rim; Guillermo del Toro; Legendary Pictures; 2013
i

W 2013 roku na ekranach kin pojawiła się produkcja, w której sterujący wielkimi robotami ludzie walczyli z jeszcze większymi potworami. Pacific Rim, bo o tym filmie mowa, osiągnął spory sukces finansowy. Widowisko wyreżyserowane przez Guillermo del Toro może pochwalić się ponad 411 milionami dolarów zarobku. To wystarczyło, by kilka lat później powstał sequel.

Nie wszyscy jednak wiedzą, że druga część mogła nie powstać. Choć podana powyżej kwota na pierwszy rzut oka wygląda satysfakcjonująco, to wynik kasowy skrywa drugie dno. Mianowicie, na amerykańskim rynku Pacific Rim zarobił tylko 101 milionów dolarów (via Box Office Mojo). Oznacza to, że zdecydowana większość dochodów pochodziła z innych krajów, głównie z Chin.

To właśnie w Państwie Środka produkcja wyreżyserowana przez Guillermo del Toro zaskarbiła sobie serca widzów. W ciągu 154 dni, podczas których Pacific Rim był emitowany na ekranach kin, udało się zebrać z tego rynku prawie 112 milionów dolarów (via Box Office Mojo). Jest to dość ciekawy przypadek.

Rzadko się przecież zdarza, żeby hollywoodzki hit zarabiał więcej pieniędzy poza granicami Ameryki Północnej. Przy budżecie wynoszącym prawie 200 milionów dolarów kwota osiągnięta pomiędzy granicami Państwa Środka uratowała widowisko w 2013 roku. Pacific Rim odniósł sukces dzięki Chinom i dzięki nim doczekał się kolejnej części.

Podobną sytuację można zauważyć w przypadku Pacific Rim: Uprising. Wyreżyserowana przez Stevena S. DeKnighta „dwójka” nie powtórzyła sukcesu pierwszej części. Wymiana głównej obsady na Johna Boyegę z pewnością nie pomogła. Po raz kolejny to właśnie Chiny uratowały twórców przed kompletną klęską. Przy budżecie wynoszącym ponad 150 milionów dolarów udało się zebrać 290 milionów, z czego aż 99 pochodziło z Państwa Środka.

Warto jednak pamiętać, że hollywoodzkie studia znacznie mniej zarabiają ze sprzedaży biletów w Chinach, niż w innych częściach świata – jest to jedynie 25% dochodu w porównaniu z 50% w Stanach Zjednoczonych.

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial

„Nie, dziękuję”. The Walking Dead byłoby zrujnowane, gdyby nie ta jedna decyzja, która ocaliła serial