Oto jak Quentin Tarantino i Leonardo DiCaprio pomogli Michaelowi J. Foxowi zakończyć karierę aktorską

Michael J. Fox w 2020 roku zdecydował się przejść na aktorską emeryturę. Jak sam przyznał, duży wpływ na tę decyzję mieli Leonardo DiCaprio i Quentin Tarantino, a dokładnie pewna szczególna scena z Pewnego razu… w Hollywood.

news
Pamela Jakiel 6 lutego 2024
3
Źrodło fot. Podpis: Powrót do przyszłości, Robert Zemeckis, Universal Pictures, 1985 / Pewnego razu… w Hollywood, Quentin Tarantino, Sony Pictures Entertainment, 2019
i

Choć Michael J. Fox kojarzony jest głównie z roli w Powrocie do przyszłości Roberta Zemeckisa, to na swoim koncie ma świetne kreacje również w takich filmach jak Ofiary wojny czy Tajemnica mojego sukcesu, zdobył też cztery Złote Globy i jednego Oscara specjalnego. Mimo sukcesów zawodowych, w 2020 roku postanowił zawiesić ponad 40-letnią karierę aktorską. Możemy podejrzewać, że jednym z powodów mogła być choroba Parkinsona, na którą artysta od lat cierpi, ale kluczowy dla podjęcia decyzji o zakończeniu kariery był dla aktora seans filmu Quentina Tarantino.

Mowa o Pewnego razu… w Hollywood, a dokładnie jednej szczególnej scenie z udziałem Leonarda DiCapria. Chodzi o fragment, w którym grany przez gwiazdora Rick Dalton znajduje się na planie westernu i spotyka go prawdopodobnie jedna z najgorszych rzeczy, jakie mogą przytrafić się aktorowi. Dalton nie jest w stanie przypomnieć sobie swoich kwestii, choć czeka na niego cała ekipa.

W wywiadzie dla Empire (vide IndieWire) Michael J. Fox wyjawił, iż to właśnie ten moment z filmu Quentina Tarantino przesądził o tym, że zdecydował się zakończyć karierę aktorską.

Pomyślałem o Pewnego razu… w Hollywood. Jest tam scena, w której portretowany przez Leonarda DiCapria bohater nie jest w stanie spamiętać swoich kwestii. Wraca do garderoby i wydziera się na siebie przed lustrem. To było szalone. Miałem taki moment: spojrzałem w lustro i pomyślałem: „Już nie jestem w stanie tego spamiętać. Cóż, trzeba iść na przód”. Był w tym spokój.

Wygląda na to, iż Michael J. Fox był w stanie pogodzić się z tym, że z wiekiem spamiętywanie kwestii sprawia mu trudność. Zaakceptował to jednak i zdecydował, że czas skupić się na czymś innym. Choć zdecydował się zakończyć karierę zawodową, to wiedział, że życie wciąż może mu wiele zaoferować.

Jeśli jesteście ciekawi, jak aktor podchodzi do swojej kariery oraz choroby, zajrzyjcie na Apple TV+. Znajdziecie tam dokument Nieustannie: Historia Michaela J. Foksa, w którym artysta porusza te wszystkie kwestie.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To jedyna rzecz, do której jest wystarczająco mądry”. Według Johna Wayne'a ten aktor był zbyt głupi, by zajmować się czymkolwiek innym niż aktorstwo

„To jedyna rzecz, do której jest wystarczająco mądry”. Według Johna Wayne'a ten aktor był zbyt głupi, by zajmować się czymkolwiek innym niż aktorstwo