filmomaniak.pl NEWSROOM „Oszukał mnie, żebym zagrał w tym śmieciu”. Arnold Schwarzenegger podstępem wrobił Sylvestra Stallone'a w jeden z jego najgorszych filmów „Oszukał mnie, żebym zagrał w tym śmieciu”. Arnold Schwarzenegger podstępem wrobił Sylvestra Stallone'a w jeden z jego najgorszych filmów Sylvester Stallone i Arnold Schwarzenegger toczyli zażartą rywalizację, w której pozwalali sobie na nieczyste zagrania. Przez jedno z nich gwiazdor Rocky’ego zagrał w jednym ze swoich najgorszych filmów. ciekawostki filmoweEdyta Jastrzębska 13 listopada 2024 1 Źrodło fot. Stop! Or My Mom Will Shoot, Roger Spottiswoode, Universal Pictures, 1992i Prawdopodobnie nic nie przysłużyło się karierom Sylvestra Stallone’a i Arnolda Schwarzeneggera, jak ich słynny konflikt. Rywalizacja między dwiema wielkimi gwiazdami kina akcji, które imponowały swoją posturą i podbijały ekrany, wzbudzała ogromne zainteresowanie i napędzała ich kariery. Dziś mają o wiele lepsze stosunki, jednak w przeszłości potrafili szkodzić sobie nawzajem, byle tylko „ten drugi” wypadł gorzej. Powiązane:Arnold Schwarzenegger na planie Conana musiał robić obrzydliwe, okropne i bolesne rzeczy Jednym z najsłynniejszych dokonań Schwarzeneggera w tej rywalizacji było wkręcenie Stallone’a w występ w jednym z jego najgorszych filmów. Wystarczyło, że gwiazdor Terminatora pozwolił uwierzyć temu drugiemu w to, iż sam jest tą produkcją zainteresowany, żeby Stallone zgarnął mu ją sprzed nosa i sam zagrał w tej porażce. Chodzi o film Stój, bo mamuśka strzela z 1992 roku, który zdobył trzy Złote Maliny i nie został doceniony ani przez widzów, ani krytyków, od których kolejno mają 21% i 14% pozytywnych ocen na Rotten Tomatoes. Gwiazdor Terminatora rozmawiając z The Hollywood Reporter nawet nie krył się z tym, że celowo wprowadził kolegę po fachu na minę. To w 100% prawda. W tamtych czasach robiliśmy różne szalone rzeczy, aby wyprzedzić swojego rywala. Na szczęście dla nas i wszystkich innych, dziś kibicujemy sobie nawzajem. Dzięki Bogu, bo na pewno nie potrzebujemy kolejnego Stój, bo mamuśka strzela. I Sylvester Stallone zdał sobie później sprawę z tego, że dał się oszukać Arnoldowi Schwarzeneggerowi. Przyznał się również do tego, że przyjął rolę w Stój, bo mamuśka strzela na złość swojemu rywalowi, któremu chciał zgarnąć projekt sprzed nosa. Słyszałem też, że Schwarzenegger zamierza zrobić ten film i powiedziałem: „Zamierzam go pokonać”. Myślę, że mnie wrobił. Schwarzenegger, gdy pojawił się w programie Jimmy’ego Kimmela, opowiedział o tym, jak wrobił Sylvestra Stallone’a w udział w tej klapie (via Far Out Magazine). Przeczytałem scenariusz i to było gówno. Bądźmy szczerzy. Powiedziałem sobie: „Nie zrobię tego filmu....” Potem poszli do Sly'a, a Sly zadzwonił do mnie: „Czy kiedykolwiek rozmawiali z tobą o zrobieniu tego filmu?”. I powiedziałem: „Tak, myślałem o zrobieniu tego. To naprawdę genialny pomysł, ten film”. Kiedy to usłyszał, ponieważ brał udział w rywalizacji, powiedział: „Cokolwiek trzeba, zrobię ten film”. I oczywiście film poszedł na dno. Stallone, kiedy zrozumiał plan Schwarzeneggera, zapragnął się na nim zemścić. Kręcąc sceny uświadomił sobie, jakim „śmieciem” jest film, w którym zgodził się wystąpić, ale nie miał już wyboru – musiał go ukończyć, mimo że nie był z tego zadowolony. Wspomniał to podczas wywiadu dla Fox & Friends. Schwarzenegger oszukał mnie, żebym zagrał w tym śmieciu. To jedna z tych rzeczy, o których myślisz: „Dlaczego w tym jestem?”. Jest scena, w której mówią: „Czy miałbyś coś przeciwko noszeniu pieluch?”. Zamierzam zabić Arnolda. Znajdę go i wytropię. Ta sytuacja stała się zabawną anegdotą, którą dziś z rozbawieniem wspominają obie gwiazdy kina akcji, jednakże w momencie, gdy Stallone’owi przyszło wystąpić w Stój, bo mamuśka strzela, nie było mu do śmiechu. Przeciwnie do jego rywala, który musiał być zadowolony, że udało mu się wkręcić w ten projekt gwiazdę Rocky’ego. Czytaj więcej:Takiego Sylvestra Stallone’a nie znaliście. Zobacz zwiastun Sly, dokumentu Netflixa o aktorze POWIĄZANE TEMATY: aktorzy ciekawostki filmowe Sylvester Stallone Stój, bo Mamuśka Strzela Edyta Jastrzębska Edyta Jastrzębska Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat. „Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć „Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć „Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando „Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando „Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą” „Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą” „Złamałeś prawo dobrego kina”. Quentina Tarantino wkurza film akcji z Harrisonem Fordem. Reżysera tej produkcji wysłałby do „filmowego więzienia” „Złamałeś prawo dobrego kina”. Quentina Tarantino wkurza film akcji z Harrisonem Fordem. Reżysera tej produkcji wysłałby do „filmowego więzienia” „Mogłem zachować się lepiej”. David Duchovny wspomina niesławny konflikt z Gillian Anderson na planie Z archiwum X, który nazywa „porażką przyjaźni” „Mogłem zachować się lepiej”. David Duchovny wspomina niesławny konflikt z Gillian Anderson na planie Z archiwum X, który nazywa „porażką przyjaźni”