filmomaniak.pl NEWSROOM Joss Whedon odpiera zarzuty Gal Gadot i innych aktorów z Justice League Joss Whedon odpiera zarzuty Gal Gadot i innych aktorów z Justice League Joss Whedon postanowił odpowiedzieć na zarzuty dotyczące nieodpowiedniego zachowania, o które oskarżył go aktor Ray Fisher. Reżyser podzielił się również swoją perspektywą na temat kontrowersyjnych słów, jakie miał kierować do Gal Gadot. newsIgnacy Kruk 18 stycznia 2022 1 W lipcu 2020 roku Joss Whedon stanął w ogniu kontrowersji dotyczących jego nieodpowiedniego zachowania, które zdaniem pewnych osób przejawiał w trakcie realizacji filmów. Ray Fisher, czyli aktor wcielający się w postać Cyborga w Justice League, oskarżył reżysera o rażące nadużycia i nieprofesjonalne zachowanie, co spowodowało serię kolejnych zarzutów ze strony aktorskiej społeczności. Powiązane:Jedna sugestia Keanu Reevesa ocaliła scenariusz tego hitu akcji z lat 90 Na oficjalne stanowisko Whedona w tej sprawie przyszło nam trochę poczekać, lecz za sprawą obszernego artykułu (via Vulture) reżyser miał okazję przedstawić swoją wersję zdarzeń. Filmowiec w odpowiedzi na zarzuty Ray’a Fishera, który oskarżył go nie tylko o znaczną redukcję roli Cyborga w Justice League, lecz również o rozjaśnienie jego cery, powiedział, że zwiększenie jasności filmu było częścią postprodukcji i dotyczyło wszystkich aktorów. Jeśli zaś chodzi o ograniczenie scen z postacią Fishera, Whedon stwierdził, że przedyskutował te zmiany z aktorem, a wprowadził je, ponieważ ta linia fabularna jego zdaniem nie miała wiele sensu. Co więcej, czuł, że pod względem aktorskim nie wypadała ona zbyt dobrze. Jak to ujął w artykule, odnosząc się do zachowania aktora: Mamy tu do czynienia ze złą wolą – mówimy o kimś, kto jest nieżyczliwy, zarazem będąc niezbyt dobrym aktorem. Odnosząc się do komentarzy Gal Gadot, która stwierdziła, że reżyser “groził” jej karierze, Whedon odrzekł, że zaszło nieporozumienie, wynikające z używanego przez niego kwiecistego słownictwa. Jak powiedział w wywiadzie - wszystko zaczęło się od sceny, którą Gadot chciała usunąć z filmu, natomiast on obstawał przy jej pozostawieniu. Żart, że aktorka musiałaby przywiązać Whedona do torów kolejowych, ponieważ scenę będzie można usunąć “po jego trupie”, najwyraźniej został odebrany jako groźba skierowana w jej stronę. A przynajmniej tak twierdzi reżyser. Niedługo później [po żartobliwym komentarzu - dop. red.] usłyszałem, że powiedziałem coś o jej zwłokach i przywiązywaniu jej do trakcji kolejowej. Angielski nie jest jej głównym językiem, a ja bywam irytująco kwiecisty, jeśli chodzi o sposób w jaki mówię. Nie grożę ludziom. Kto normalny robi coś takiego? Warto dodać, że Gal Gadot nie zgadza się z wersją wydarzeń Whedona, mówiąc, że to nie kwestia kwiecistości języka i zrozumiała wszystko doskonale. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości zobaczymy rozwój sytuacji. Biorąc pod uwagę, że większość aktorów dalej obstaje przy swoich oskarżeniach, a Joss Whedon nie uważa się za winnego, tarcia na tej linii mogą utrzymać się jeszcze przez długi czas. Czytaj więcej:To koniec SnyderVerse. Aktorzy z Ligi sprawiedliwości nie powrócą do swoich ról, ale jeden z nich ma zagrać nową postać w DCU POWIĄZANE TEMATY: kino DCEU / DC Extended Universe Gal Gadot Liga Sprawiedliwości Autor: Ignacy Kruk Pingwin - czy będzie 2. sezon serialu HBO z Colinem Farrelem? „Jest wspaniały pomysł na nową serię" Pingwin - czy będzie 2. sezon serialu HBO z Colinem Farrelem? „Jest wspaniały pomysł na nową serię" Zwiastun Creature Commandos ujawnia datę premiery nowego serialu z uniwersum DC Jamesa Gunna Zwiastun Creature Commandos ujawnia datę premiery nowego serialu z uniwersum DC Jamesa Gunna Joker 2 - czy jest scena po napisach? Joker 2 - czy jest scena po napisach? Civil War - gdzie obejrzeć w streamingu? Jest data premiery Civil War - gdzie obejrzeć w streamingu? Jest data premiery „Nigdy więcej nie rozmawiałem z Julią”. Nagłe odejście Julii Roberts z filmu, w który wtedy ponoć zainwestowano 6 mln dolarów, wstrząsnęło ekipą „Nigdy więcej nie rozmawiałem z Julią”. Nagłe odejście Julii Roberts z filmu, w który wtedy ponoć zainwestowano 6 mln dolarów, wstrząsnęło ekipą