Tom Cruise jest kluczowy, jeśli ma powstać Na skraju jutra 2

Znany film science fiction pod tytułem Na skraju jutra niemalże na pewno otrzyma sequel. Scenariusz, powoli, bo powoli, powstaje, ale twórcy czekają jeszcze na angaż Toma Cruise'a i Emily Blunt.

ciekawostki filmowe
Karol Laska 15 stycznia 2021
6
W SKRÓCIE:
  • Doug Liman weźmie się za kręcenie Na skraju jutra 2, ale wpierw chce wiedzieć, że w projekt zaangażują się Tom Cruise i Emily Blunt;
  • aktualnie trwają niezobowiązujące prace nad scenariuszem dzieła.

Doug Liman, reżyser filmu science fiction Na skraju jutra, zdradził ostatnimi czasy na łamach serwisu Collider nieco więcej szczegółów na temat potencjalnego sequela wspomnianej produkcji. Jego powstanie jest bardzo możliwe i zależy głównie od chęci dwójki aktorów, Toma Cruise’a i Emily Blunt:

Jeśli Tom, Emily i ja powiedzielibyśmy: „Jesteśmy gotowi wziąć się za ten scenariusz”, mówię o Tomie Cruizie i Emily Blunt, film zostałby nakręcony. Tak właśnie działa Hollywood. Gwiazdy mają kluczowy głos. Jeżeli uda się je przekonać, aby zaangażowali się w projekt, to go zrealizujemy.

Warto podkreślić, że od jakiegoś czas trwają dość luźne prace nad scenariuszem 2. części Na skraju jutra, ale nie są one jeszcze w takim stadium, aby mówić o pełnej gotowości do procesu produkcyjnego. Doug Liman ma jednak pomysł na to, w jakim kierunku mogłaby pójść historia – byłaby ona o wiele bardziej kameralna od tej z poprzedniego filmu:

Zawsze byłem zwolennikiem pomysłu, aby sequel został bardziej oparty na postaciach niż pierwsza produkcja, ponieważ jest to podejście zgoła inne od tego mainstreamowego. Miałoby ono prawo bytu, bo Tom Cruise i Emily Blunt są znakomity aktorami. Rozumiem, że sequele po prostu muszą mieć większą siłę ognia i więcej eksplozji, ale żadne efekty wizualne nie zastąpią znakomicie zagranej sceny w wykonaniu wspomnianego duetu.

Z wielką przyjemnością obejrzelibyśmy takowy sequel – tym bardziej, jeśli zabawiłby się on konwencją typowego blockbustera SF. Wcześniej czekają nas jednak inne projekty Limana – w tym osadzony w czasach pandemii koronawirusa Locked Down i pierwszy film w historii kręcony w kosmosie, którego tytułu jeszcze nie znamy (z udziałem Toma Cruise’a).

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach