Kręcenie podwodnych scen z Harry’ego Pottera było koszmarem i mogło zakończyć się tragedią

Sceny związane z wodą w Insygniach śmierci były niebezpieczne dla całej trójki aktorów, grających głównych bohaterów. Ekipa produkcyjna wymagała naprawdę dużo od wszystkich na planie.

fantasy
Zbigniew Woźnicki 23 października 2023
2
Źrodło fot. Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II; reż. David Yates; Warner Bros.; 2011
i

Tworzenie filmów w zaczarowanym uniwersum Harry’ego Pottera nie było prostym zadaniem, gdy za wszystko odpowiadali niezdolni magicznie mugole. Dużym wyzwaniem było kręcenie podwodnych scen lub związanych z wodą, z którymi największe doświadczenie na przestrzeni całej serii miał Daniel Radcliffe. W zeszłorocznym wywiadzie aktor wspominał jedną ze scen z Księcia półkrwi, którą nazwał „wyjątkową”:

Pod wodą trzymałem się liny i na sygnał akcja puściłem ją, a wtedy wyciągali mnie po kablu na powierzchnię. Wyskakuję do góry, a dookoła mnie jest pierścień ognia, więc ja po prostu wyskakiwałem z wody prosto w ogień.

Gorsze wspomnienia z kręceń scen w zbiornikach wodnych miała Emma Watson. Aktorka jeszcze przed premierą obu części Insygniów śmierci rozmawiała na temat filmów. Wspomniała o procesie twórczym i że warunki były naprawdę ekstremalne. Dla Watson było to tym bardziej złe wspomnienie, ponieważ nienawidzi, gdy jest jej zimno (vide JoBlo):

To miało miejsce podczas kręcenia części drugiej, gdy zostajemy zrzuceni z grzbietu smoka do jeziora, to chyba działo się w styczniu lub w lutym. Jezioro nie było podgrzewane, a my musieliśmy potem przebrać się do kolejnej sceny, więc nie mogliśmy mieć dodatkowej warstwy. Ja miałam szczęście, ponieważ od pasa w dół miałam bieliznę termalną, ale myślałam: „To musi być jakiś żart”.

Było bardzo zimno i wydaje mi się, że Rupert myślał, iż serce mu się od tego zatrzymało. Najbardziej nienawidzę, gdy jest mi zimno, więc to było zdecydowaniem dzień, jaki zapamiętałam najlepiej. Powtarzałam sobie: „Nie mogę się doczekać, kiedy będzie koniec”. Praktycznie cały okres kręcenia części drugiej spędziliśmy mokrzy.

Ekstremalne warunki ewidentnie dały się we znaki i twórcy filmu wymagali od aktorów sporo wytrzymałości. Dla Emmy Watson sceny związane z wodą były najgorsze, ale Daniel Radcliffe ma wyraźnie inne odczucia. Nurkowanie mu się podobało, ale za to dużą niechęcią darzył Quidditcha. Aktor wspominał, że sport czarodziejów znajduje się na szczycie najmniej przyjemnych rzeczy, jakie musiał wykonywać w filmach.

Wysiłek artystów opłacił się, ponieważ wielu fanów ma teraz fantastyczne wspomnienia związane z wyczekiwaniem kolejnych części i śledzeniem przygód trójki czarodziejów. Teraz nadchodzi czas nowego pokolenia, które być może w serialu HBO nie będzie musiało już zmagać się z lodowatą wodą jeziora zimą, a Quidditch będzie znacznie lepiej dopracowany.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Nie mogę się poddać, inaczej utonę”. Robert De Niro szczerze opowiada o trudnościach, jakie niesie ze sobą granie w serialu Netflixa

„Nie mogę się poddać, inaczej utonę”. Robert De Niro szczerze opowiada o trudnościach, jakie niesie ze sobą granie w serialu Netflixa

Za 2 dni ukaże się pierwszy wielki przebój fantasy tego roku, który na nowo przedstawi historię sprzed ponad 200 lat

Za 2 dni ukaże się pierwszy wielki przebój fantasy tego roku, który na nowo przedstawi historię sprzed ponad 200 lat

W tym udanym filmie sci-fi Tom Cruise stale umierał. Po 11 latach ogłoszono powrót do tego świata, ale nie za sprawą sequela

W tym udanym filmie sci-fi Tom Cruise stale umierał. Po 11 latach ogłoszono powrót do tego świata, ale nie za sprawą sequela

Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać”

Autor Reachera przyznaje, że obsadzenie Toma Cruise'a w filmach było błędem i że nie ma nikogo lepszego od Alana Ritchsona. „Urodził się, żeby go zagrać”

Czy 100 dni do matury będzie na Netflixie? Streamingowa przyszłość filmu komediowego spod szyldu Ekipy z polskimi gwiazdami i influencerami

Czy 100 dni do matury będzie na Netflixie? Streamingowa przyszłość filmu komediowego spod szyldu Ekipy z polskimi gwiazdami i influencerami