Wielki powrót lubianego serialu kryminalnego po 8 latach. Obejrzysz go na Disney Plus

Od wczoraj na Disney+ można oglądać wielki powrót Raylana Givensa, który ponownie musi zaprowadzić porządek w znanym widzom stylu. Podstarzały stróż prawa ma przed sobą zupełnie nowy świat, w którym trzeba się odnaleźć. Jednocześnie przypadkowo wpada w sam środek wydarzeń związanych z wyjątkowo niebezpiecznym przestępcą.

Powiązane:Disney Plus na wrzesień 2023 - lista seriali i filmów

Justified: Miasto strachu jest kontynuacją Justified: Bez przebaczenia z 2010 roku. Główny bohater powraca bardziej doświadczony, ale jednocześnie wciąż hołdujący starym zasadom. Tym razem jednak jego zatwardziałość może się przydać, gdy zmierzy się z nieprzewidywalnym przestępcą, Clementem Mansellem. Givens nie może także zapominać o swojej dorastającej córce.

Najnowszy serial z Raylanem Givensem składa się z ośmiu epizodów i wszystkie są już dostępne na Disney+. Jak na razie produkcja zbiera bardzo mieszane opinie. Na Rotten Tomatoes pozytywnych opinii od recenzentów jest aż 94%, ale za to tylko 50% widzów wypowiada się o produkcji dobrze. Natomiast na IMDb średnia wynosi 7,6. Ciężko więc mówić o jednogłośnym werdykcie.

Najlepszą opcją wydaje się po prostu obejrzenie serialu bez patrzenia na opinie innych osób. Na szczęście jeśli ktoś potrzebuje odświeżyć sobie oryginalne Justified z 2010 roku, to bez problemu odnajdzie produkcję również na Disney+. Jednak w przypadku tego widowiska na widzów czeka aż sześć sezonów wypełnionych bezprawiem i każdy z nich składa z trzynastu odcinków.

Teraz może być idealna okazja, żeby obejrzeć nową produkcję oraz nadrobić poprzednią. Jeszcze do 15 września trwa promocja dla nowych i powracających użytkowników Disney+. Za 3 miesiące abonamentu można zapłacić zaledwie 20,97 zł.

Czytaj więcej:Co obejrzeć na Netflix, HBO Max i Disney Plus w weekend 8-10 września 2023 roku

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!