Johnny Depp wyznaje, że nigdy nie był normalny i krytykuje Hollywood, a reżyserka Kochanicy króla wyjawia: „Ekipa się go bała”

Johnny Depp wrócił do świata filmu za sprawą Kochanicy króla Jeanne du Barry. Aktor zdobył się niedawno na szczere wyznanie, a reżyserka kostiumowego widowiska opowiedziała o trudach pracy z gwiazdorem.

ciekawostki filmowe
Pamela Jakiel 22 kwietnia 2024
1
Źrodło fot. Kochanica króla, Maiwenn, Why Not Productions, 2023
i

Przez kilka ostatnich lat o Johnnym Deppie mówiło się w kontekście skandali i jego życia osobistego. Po wygranej batalii z byłą żoną, Amber Heard, aktorowi udało się wrócić do przemysłu filmowego dzięki kostiumowej Kochanica króla. Teraz gwiazdor udzielił wywiadu portalowi Metro, w którym otworzył się na temat sławy i problemów, z jakim się wiąże. Artysta zdobył się na wyznanie, że zawsze daleko było mu do bycia normalnym, a popularność tylko pogorszyła sytuację.

Miałem wiele szczęścia i nie mogę na nic narzekać. Ale sława robi z człowiekiem dziwne rzeczy. Nagle przychodzi i nie możesz nigdzie wyjść, aby ludzie się na ciebie nie patrzyli. […] To szalone, by oczekiwać, że ktoś, kto żyje w takiej sytuacji, będzie zachowywał się normalnie. Co czyni sprawę jeszcze gorszą, wcześniej też nie byłem normalny.

Sława mocno przełożyła się na to, jak Johnny Depp patrzy na siebie i jak każe się traktować. O pracy z aktorem i jego „gwiazdorzeniu” opowiedziała niedawno twórczyni Kochanicy króla, Maiwenn. Współpraca nie należała do najłatwiejszych. Amerykanin godzinami kazał na siebie czekać, kwestionował decyzje reżyserki, a ekipa się go bała.

Muszę być szczera. Ciężko się z nim pracuje. Cała ekipa się go bała ze względu na jego dziwne poczucie humoru. Nie wiedzieliśmy, czy zamierza być na czas, nie wiedzieliśmy, czy zgodzi się wypowiedzieć swoje dialogi. Nawet kiedy był na planie punktualnie, ekipa się go bała – wyjawiła w rozmowie z Independent.

Wygląda jednak na to, że odrzucony przez Hollywood aktor planuje występować teraz właśnie w bardziej nienależnych, kameralnych filmach, a nie w wielkich, wysokobudżetowych produkcjach. W tym samym wywiadzie dla portalu Metro Johnny Depp nie gryzł się w język, mówiąc o twórcach drogich widowisk.

Są jednorazowi i zdają sobie z tego sprawie. Gloryfikowani księgowi, którzy mają opcję dania zielonego światła i tworzenia filmów studyjnych. Wciskają zielony guzik, wydają chore pieniądze. Budżety tych filmów są niedorzeczne. Komedie romantyczne z popularnymi osobami. Ale ludzie – prawdziwi ludzie – mają tego dość.

Pytanie tylko, czy łatka „trudnego gwiazdora” przysłuży się Deppowi jeśli chodzi o otrzymywanie ról u niezależnych, ambitnych reżyserów.

Przypomnijmy, że Jeanne du Barry opowiada o tytułowej kurtyzanie, kochance króla Francji. Johnny Depp portretuje w filmie Ludwika XV, który zakochuje się w kobiecie od pierwszego wejrzenia. Film możecie już wypożyczyć m.in. na Canal+ Premiery.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

Simpsonowie ujawnili, dlaczego Homer nadal pracuje w elektrowni po 35 latach szaleństw

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie byłbym dostępny”. Gdyby Zwariowany świat Malcolma nie został anulowany, Bryan Cranston nie zagrałby tej kultowej postaci

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach

„Nie czuliśmy się dobrze”. Showrunnerzy The O.C. tłumaczą się z decyzji, której wciąż żałują po ponad 15 latach