Jak Masters of the Air pokrywa się z Kompanią braci? Seriale mają pewne wspólne punkty

Władcy przestworzy już wkrótce wlecą na Apple TV+. Produkcja nazywana „duchowym spadkobiercą” Kompanii braci ma kilka wspólnych punktów z serialem z 2001 roku.

ciekawostki filmowe
Pamela Jakiel 24 stycznia 2024
2
Źrodło fot. Masters of the Air, Steven Spielberg, Apple TV+
i

Masters of the Air to nowa produkcja Stevena Spielberga i Toma Hanksa, w której w role pilotów 8 Armii Powietrznej Stanów Zjednoczonych walczącej podczas II wojny światowej wcielą się m.in. Austin Butler oraz Barry Keoghan. To tytuł, którego z pewnością oczekują miłośnicy Kompani braci. Jak można przypuszczać, wymienione seriale mają ze sobą sporo wspólnego i nie chodzi tylko o to, że za produkcje odpowiedzialni są ci sami twórcy.

Akcja Władców przestworzy oraz Kompanii braci rozgrywa się w tym samym czasie – podczas II wojny światowej. Przypomnijmy, że serial z 2001 roku opowiadał o spadochroniarzach z 101. Dywizji Powietrznodesantowej, a nadchodząca produkcja skupi się na grupie słynnych pilotów, których działania przyczyniły się do pokonania nazistów.

Obie grupy Amerykanów stacjonowały w Anglii pod koniec 1943 i na początku 1944 roku, w odległości około 175 mil od siebie, a więc 100. Grupa Bombowa oraz 506. Pułk Piechoty Spadochronowej walczyli z wrogiem zarówno w tym samym czasie, jak i na tym samym terenie.

Masters of the Air stanowi adaptację książki historyka Donalda L. Millera i na tej podstawie można przewidzieć, jakie wydarzenia historyczne zobaczymy na ekranie. Prawdopodobne jest to, że w obydwu produkcjach Spielberga zobaczymy te same bitwy, lecz z różnych perspektyw. Nie wiemy jednak, na relacjach których prawdziwych pilotów skupi się nadchodzący serial.

Obie grupy Amerykanów stacjonowały w Anglii pod koniec 1943 i na początku 1944 roku. Do Europy żołnierze z obu grup zostali wysłani po odbyciu szkolenia w swoim kraju. To scenami z obozu przygotowawczego rozpoczął się miniserial Kompania braci. Piloci również przeszli w Ameryce szkolenie, po ukończeniu którego zostali wysłani do Anglii. I tak członkowie 100. Grupy Bombowej w maju 1943 roku trafili do RAF Thorpe Abbotts w Anglii. Piechota i lotnictwo stacjonowały w odległości około 175 mil od siebie.

Obie jednostki w różnym stopniu brały udział w tych samych wydarzeniach II wojny światowej. 8 Armia Powietrzna Stanów Zjednoczonych bombardowała umocnienia i punkty obrony wzdłuż wybrzeża północnej Francji w czasie słynnej inwazji na Normandię. Kilka miesięcy później lotnicy dostali zadanie zniszczenia centrów komunikacji i lotnisk w rejonie Arednów, czyli w czasie słynnej bitwy, którą oglądaliśmy w Kompanii Braci z perspektywy piechura. Głównym zadaniem załóg bombowców, które rozpoczęło się w czerwcu 1942 roku, były jednak dalekie wypady z Anglii nad tereny Niemiec, a nawet dzisiejszej Polski, by bombardować tam różne cele strategiczne.

Serial Władcy przestworzy zadebiutuje na Apple TV+ już 26 stycznia.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie