Hugh Jackman czuł się samotny, grając Wolverine'a w pierwszych X-Men
Rola Wolverine’a była początkiem wielkiej kariery Hugh Jackmana w Hollywood. Australijski aktor opowiedział, co czuł podczas kręcenia pierwszych X-Menów.

Źródło: YouTube
Przed otrzymaniem roli w pierwszym filmie o mutantach znanych z kart komiksów Marvela, Hugh Jackman był głównie rozpoznawany w Australii i to jako aktor teatralny. Z tego też powodu gwiazdor początkowo czuł się bardzo osamotniony na planie filmu. Jak tłumaczył podczas wywiadu dla New York Timesa (via Screen Rant), było to przede wszystkim związane z faktem, że praca na planie filmu różniła się od tej w teatrze.
Kiedy kręciłem pierwszą część X-Men czułem się dość samotny. Był to mój pierwszy, wielki amerykański film. Zajmowałem się głównie teatrem, więc czułem, że coś tu nie gra. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że praca nad filmem jest bardziej indywidualna. Niezmiernie mnie to zasmuciło, ponieważ w przypadku teatru ta zespołowość jest niezwykle ważna. Musi być to poczucie jedności, bo inaczej teatr umiera.
Może Cię zainteresować:
- Hugh Jackman nie miał grać Wolverine'a. Scenarzysta X-Menów o przebiegu castingu
- Wolverine w filmie Doktor Strange w multiwersum obłędu? Nie będzie to Hugh Jackman
- Znakomitego Kingpina zawdzięczamy Hugh Jackmanowi
Sukces pierwszej części X-Men spowodował, że Hugh Jackman zaczął pojawiać się na deskach Broadwayu. Gwiazdor wystąpił między innymi w takich sztukach, jak Chłopiec z krainy Oz, A Steady Rain czy też The Music Man.
Po zakończeniu swojej przygody jako Wolverine, Hugh Jackman nadal pozostaje jednym z najpopularniejszych aktorów w Hollywood. Jeszcze w tym roku zobaczymy go między innymi w filmie The Son.
Zapraszamy Was na nasz kanał na YouTube – tvfilmy, który jest poświęcony zagadnieniom związanym z filmami i serialami. Znajdziecie tam liczne ciekawostki, fakty, historie z planu i opinie.