Piraci z Karaibów bez Jacka Sparrowa nie mają sensu, twierdzi jeden z aktorów

Od jakiegoś czasu wiemy, że Johnny Depp nie powróci do roli Jacka Sparrowa w Piratach z Karaibów. Jeden z innych aktorów występujących w filmach z tej serii, Greg Ellis, podzielił się swoją opinią na temat sytuacji byłego kolegi z planu.

ciekawostki filmowe
Karol Laska 2 lipca 2021
14

Kojarzycie porucznika Theodore’a Grovesa z Piratów z Karaibów? To dość charakterystyczna postać, którą być może widzowie nie darzyli sympatią, ale przynajmniej z satysfakcją obserwowali, jak obrywa od Jacka Sparrowa i spółki. Odtwórca tejże roli, Greg Ellis, dosyć analitycznym okiem spogląda na dokonania tejże pirackiej serii i mocno krytycznie (choć racjonalistycznie) mówi o wykluczeniu Johnny’ego Deppa z nadchodzącego filmu z serii (oraz z Fantastycznych zwierząt 3) w związku z jego osobistymi problemami.

Ellis udzielił wywiadu na łamach serwisu Express, w którym podzielił się swoją opinią na temat całej sytuacji i stwierdził, że ta nie ma żadnego związku z obroną ludzkiej moralności, a jedynie ze skrupulatnie wykalkulowaną minimalizacją strat i utrzymaniem dobrego wizerunku PR-owego. Aktor uważa, że Depp wcześniej czy później powróci do serii, gdyż Sparrow jest dla niej zbyt ważną postacią, aby ot tak z niej zrezygnować.

Piraci z Karaibów bez Jacka Sparrowa nie mają sensu, twierdzi jeden z aktorów - ilustracja #1
Greg Ellis (na zdjęciu) wysuwa dość odważne tezy w związku z wykluczeniem Deppa z serii.

To wszystko strach przed mediami. Nieważne, czy produkcja będzie emitowana w telewizji, czy wydawana przez wielkie wytwórnie filmowe – zawsze istnieje obawa, że ktoś będzie w niej postrzegany wyłącznie negatywnie, a nikt nie chce się na coś takiego narażać. To trochę ironiczne, że człowiek tak szanowany i kochany przez wielu ludzi w przemyśle rozrywkowym – którzy nie powiedzieliby o nim złego słowa – ma zostać siłą usunięty z filmu.

Czy uważam, że powróci na scenę? Tak, ale nie jestem pewien w jakim stopniu. W dzisiejszych czasach reputacja może szybko zostać zepsuta, to wszystko zasługa kultury wiktymizacji, w której wiktymizacja stała się nową społeczną walutą, a jej ekonomiczna wartość stale rośnie.

Myślę, że w przypadku Piratów z Karaibów 6… w idealnym świecie każda postać, w której zakochali się fani, będzie mogła wrócić, przynajmniej w momencie kulminacyjnym. […] Ostatecznie wszystko sprowadza się do scenariusza i fabuły. […] Jeśli Jack Sparrow nie jest kluczowym elementem dla zakończenia tejże wielomiliardowej serii, to czy nie mówimy tu o przypadku podobnym do tego kapitana Kirka w oryginalnym Star Treku?

A co Wy uważacie o przyszłości Deppa i jego ewentualnym powrocie do serii? Zgadzacie się z diagnozami rynkowymi Ellisa, czy też uważacie je za zbyt brutalną weryfikację kapitalistycznej rzeczywistości? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.

  1. Strona internetowa Piratów z Karaibów

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nie mogę zrobić z tobą tej sceny, to obrzydliwe”. Kaley Cuoco i Johnny Galecki wywołali na planie Teorii wielkiego podrywu sporą kłótnię z trywialnego powodu

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

„Nigdy w życiu nikogo nie uderzyłem”. Choć Val Kilmer nie skrzywdziłby muchy, to wykazał się w brutalnej roli, która miała powędrować do Keanu Reevesa

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

Robin Williams był tak dobry w Buntowniku z wyboru, że nawet można zobaczyć, jak śmieje się kamerzysta

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„Nie znam nikogo, kto by go obejrzał”. Sean Connery uważa, że temu filmowi poświęcono zdecydowanie za mało uwagi

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie

„To żałosne”. Pierce Brosnan nie był zadowolony z tego, jak wyglądały erotyczne sceny w jego filmach o Jamesie Bondzie