Elon Musk o serialu Władca Pierścieni: „Tolkien przewraca się w grobie”

O Elonie Musku można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest powściągliwy. Właściciel m.in. firmy Tesla i jeden z najbogatszych ludzi na świecie, często trafia na czołówki portali informacyjnych w związku ze swoim kontrowersyjnym zachowaniem. Tym razem postawił na nieco uszczypliwości w kierunku Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy.

Powiązane:Władca Pierścieni - w jakiej kolejności oglądać filmy i serial

Według niego, produkcja Amazona sprawia, że zmarły pisarz i twórca świata Śródziemia, J.R.R. Tolkien, „przewraca się w grobie” (via The Hollywood Reporter).

Wyjaśniając swoją krytykę względem serialu, Musk udostępnił na Twitterze post, w którym napisał, że "prawie każda męska postać do tej pory jest tchórzem albo idiotą, ewentualnie obydwoma", dodając, iż "tylko Galadriela (postać elfki grana przez walijską aktorkę Morfydd Clark) jest odważna, mądra i sympatyczna".

Źródło: Twitter / Elon Musk

Warto również zwrócić uwagę, że Pierścienie Władzy to być może jedynie pretekst do tego by wymierzyć cios w swojego biznesowego przeciwnika – Jeffa Bezosa, który, jak wiemy, jest właścicielem korporacji Amazon. Długoletnia rywalizacja dwóch najbogatszych ludzi na świecie wielokrotnie skutkowała internetowymi przepychankami między nimi.

Amazon Prime Video kupisz tutaj

Niemniej jednak, taka krytyka ze strony Muska na pewno nie polepszy, i tak kiepskiej, sytuacji w jakiej znajduje się serial. Przypomnijmy, że zarówno twórcy, jak i aktorzy Pierścieni Władzy, wciąż są atakowani przez internetowych trolli, którzy krytykują produkcję za m.in. ukazanie „zbyt czarnych Hobbitów” (więcej na ten temat przeczytacie tutaj).

Czytaj więcej:Pierścienie Władzy - kim jest Annatar, Pan Darów?

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.