„Darth Vader też nie powinien mówić po angielsku”. Tak reżyser bronił wyboru Scarlett Johansson do roli w klapie sci-fi

Angaż gwiazdy wielkiego formatu nie sprawił, że filmowa adaptacja jednej z najciekawszych mang w historii osiągnęła sukces. Reżyser bronił jednak wyboru Scarlett Johansson do głównej roli.

ciekawostki filmowe
Marcin "Nicek" Nic 7 sierpnia 2023
3
Źrodło fot. Ghost in the Shell; Rupert Sanders; 2017
i

Animowany film Ghost in the Shell jest uważany przez sporą grupę fanów za niedościgniony wzór tworzenia adaptacji mang. Sukces sprawił, że w końcu projektem zainteresowało się Hollywood, które stworzyło aktorską wersję widowiska.

Za powstały w 2017 film odpowiedzialny był Rupert Sanders, który nie uniknął pewnych błędów. Dla fanów oryginalnego Ghost in the Shell niewątpliwie problematyczne było zaangażowanie Scarlett Johansson do roli Motoko Kusanagi. Nie mogli pogodzić się z tym, że główną bohaterkę gra niewywodząca się z Japonii aktorka, która według nich lepiej pasowałaby do tej roli.

Pojawiły się jednak głosy broniące wyboru Scarlett Johansson. Jednym z nich był Mamoru Oshii, reżyser anime z 1995 roku. Filmowiec w wywiadzie z 2017 roku wyznał, że nie jest to żadnym problemem i dał bardzo ciekawe wytłumaczenie (vide IGN).

Dlaczego jej wybór miałby być problemem? Przecież bohaterka jest cyborgiem, a jej prawdziwa postać jest fikcyjna. Jej imię oraz ciało również nie są prawdziwe, więc mówienie, że Motoko Kunasagi powinna być zagrana przez azjatycką aktorkę nie ma żadnych podstaw. W kinematografii John Wayne może zagrać Genghis Khana, a Omar Sharif wciela się w Doktora Żywago. Wszystko tak naprawdę zależy od koncepcji na film.

Jeśli jednak jest to niedozwolone, to Darth Vader też nie powinien mówić po angielsku. Myślę, że Scarlett była najlepszym wyborem do roli Motoko.

Niestety, ale obrona reżysera anime nie sprawiła, że film z 2017 roku osiągnął sukces. Ghost in the Shell Sandersa tak naprawdę został szybko zapomniany, a osiągnięta z kas kinowych kwota 169 milionów dolarów nie pozwoliła na rozpoczęcie nowego uniwersum.

Jeśli chcecie obejrzeć Scarlett Johansson w roli hybrydy człowieka i cyborga, to przypominamy, że Ghost in the Shell jest dostępny między innymi na platformie HBO Max.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin "Nicek" Nic

Marcin "Nicek" Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

„Nie musieliśmy tego robić”. Jerry Seinfeld żałuje, że ulegli presji i nie zmienili zakończenia Seinfelda

„Nie musieliśmy tego robić”. Jerry Seinfeld żałuje, że ulegli presji i nie zmienili zakończenia Seinfelda

Brad Pitt uważał Fight Club za „najlepszy film, w jakim kiedykolwiek zagra”, mimo że został wygwizdany przez widownię i ekspertów na festiwalu filmowym

Brad Pitt uważał Fight Club za „najlepszy film, w jakim kiedykolwiek zagra”, mimo że został wygwizdany przez widownię i ekspertów na festiwalu filmowym

„Byłem na tyle szalony, by spróbować wszystkiego”. Clint Eastwood był zupełnie nietrafionym wyborem do tego filmu i sam doskonale to wie

„Byłem na tyle szalony, by spróbować wszystkiego”. Clint Eastwood był zupełnie nietrafionym wyborem do tego filmu i sam doskonale to wie

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„To najgorszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałem”. Robert De Niro miał pomysł na sequel swojego cenionego filmu, który został momentalnie odrzucony

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów

„Leo wie, że tak się czuję”. Leonardo DiCaprio został nazwany „rozpieszczonym gnojkiem” przez reżysera jednego ze swoich największych przebojów