Citadel nie zachwyca? Dziś premiera drugiego najdroższego serialu Amazona

Początek długiego weekendu na razie zapowiada się dobrze. A może być tylko lepiej, bowiem dzisiaj na platformie Amazon Prime Video zadebiutował serial Cytadela, wyprodukowany przez braci Russo. Czy jednak szumne zapowiedzi twórców drugiej najdroższej produkcji telewizyjnej w historii przełożyły się na rzeczywistość?

Powiązane:Dlaczego tak czekam na serial Cytadela? 9 powodów

Sądząc po recenzjach, które pojawiły się w sieci, jest z tym różnie. W obecnej chwili na platformie Metacritic znajdziemy 21 opinii krytyków, którzy ocenili Cytadelę średnio na 53 punkty. Najnowszemu widowisku Amazona obrywa się przede wszystkim za zbyt dużą zachowawczość, nieciekawą historię oraz małą dawkę rozrywki. Pojawiają się jednak pozytywy, a najczęściej wymienianym jest to, że serial pasuje do swojego gatunku.

Podobnie wygląda to w ocenach krytyków, które możemy przeczytać na Rotten Tomatoes. W chwili pisania newsa Cytadela mogła się pochwalić trzydziestoma jeden recenzjami, z których 55% to opinie pozytywne. Wydaje się, że Amazon liczył na więcej. Oto, co na temat produkcji mieli do powiedzenia wybrani krytycy.

Jak więc widać, opinie na temat Cytadeli są mieszane. Na tę chwilę brakuje głosów samych widzów. Może się okazać, że po raz kolejny udowodnią oni, iż krytycy oceniają niektóre produkcje nad wyraz surowo i ich opinie nie pokrywają się ze zdaniem osób postronnych.

Nie pozostaje więc innego, jak samemu wyrobić sobie zdanie na temat Cytadeli. Przypomnijmy, że pierwszy sezon składa się z sześciu odcinków, z czego już dziś można obejrzeć pierwsze dwa epizody. Kolejne będą ukazywać się co tydzień na platformie Amazon Prime Video.

Czytaj więcej:Amazon ma hit? Jeden z najdroższych seriali wróci z 2. sezonem

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!