Aktor z Blade'a z 1998 naśmiewa się z planowanego rebootu

Stephen Dorff nie pozostawia suchej nitki na Marvelu. Odtwórca roli Deacona Frosta nie ukrywa swojej niechęci nie tylko do komiksowego giganta, ale i całego obecnego przemysłu filmów superbohaterskich.

ciekawostki filmowe
Zbigniew Woźnicki 27 stycznia 2023
4
Źrodło fot. Blade: Wieczny Łowca; reż. Stephen Norrington; New Line Cinema; 1998
i

W drugiej połowie 2022 roku produkcja nowego Blade’a napotkała przeszkody związane ze stratą reżysera oraz scenarzysty, ale problem ostatecznie udało się rozwiązać. Jednocześnie dowiedzieliśmy się, iż produkcja ma być zdecydowanie bardziej mroczna.

Dla fanów to może być dobra informacja, ale nie wszyscy są przekonani do umiejętności Marvela. W ostatnim wywiadzie Stephen Dorff, znany z roli Deacona Frosta w filmie Blade z 1998 roku, w wyraźny sposób skrytykował próby stworzenia nowej wersji przygód słynnego łowcy wampirów przez Marvel Studios (via The Daily Beast):

Marvel już się przyzwyczaił do tego, że mieszam ich z błotem. Jak Wam idzie z Waszym Blade’em dla nastolatków, który nie może znaleźć reżysera? Bo ktokolwiek weźmie w tym [projekcie] udział, wie, że będzie wyśmiany przez wszystkich. My już zrobiliśmy Blade'a i on był najlepszy. Oni nie mają Steve'a Norringtona.

Stephen Dorff wypowiedział się w krytyczny sposób o całym aktualnym kinie superbohaterskim. Aktor stwierdził, że być może studia obecnie zarabiają ogromne pieniądze, za co im gratuluje, ale filmy są tragiczne. Zdaniem Dorffa o Black Adamie wszyscy wkrótce zapomną. Przyznał, że sam nie obejrzał produkcji, ponieważ to co zobaczył przed premierą, zniechęciło go.

Być może odtwórca Deacona Frosta po prostu nie lubi filmów o lżejszym tonie, biorąc pod uwagę to, że chwalone przez niego Blade oraz trylogia Batmana Christophera Nolana to zdecydowanie mroczniejsze produkcje. Pójście tą samą drogą może być odświeżeniem, jakiego Marvel potrzebuje. Jest to szansa na przyciągnięcie widzów, którym nie podoba się obecne barwne i humorystyczne kinowe uniwersum.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

„Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni

„Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni

„To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air

„To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air

„Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć

„Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”

„Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”