Batman z Michaelem Keatonem ma już 35 lat. Kinowy przebój miał wyglądać zupełnie inaczej, zanim za sterami znalazł się Tim Burton

Batman, który obchodzi swoją 35 rocznicę i jest filmem cenionym, mógł wyglądać zupełnie inaczej, gdyby podążono za pierwszymi pomysłami – poznajcie historię tej produkcji i tego, jak od komedii akcji przerodziła się w to, czym jest teraz.

ciekawostki filmowe
Edyta Jastrzębska 24 czerwca 2024
1
Źrodło fot. Batman, Tim Burton, Warner Bros., 1989
i

Ceniony Batman w reżyserii Tima Burtona ma już 35 lat. 23 czerwca film obchodził kolejną rocznicę premiery na wielkich ekranach w Stanach Zjednoczonych. W Polsce debiut tej produkcji miał miejsce 31 grudnia, więc tutejsi widzowie musieli poczekać kilka miesięcy na zapoznanie się z dziełem Burtona, w którym w superbohatera cielił się Michael Keaton. Jednakże choć teraz trudno to sobie wyobrazić, ta produkcja według pierwszych założeń miała wyglądać zupełnie inaczej.

Batman miał być komedią akcji

Prace nad tym Batmanem trwały na długo przed tym, jak do projektu dołączył Burton, który nadał filmowi znany nam kształt. Wcześniej pracowali nad nim inni filmowcy, którzy rozważali odmienne podejścia do przygód człowieka-nietoperza. O rozpoczęciu prac nad tym obrazem decyzję podjęto po tym, jak Superman z 1978 roku odniósł sukces. Do napisania scenariusza zatrudniono Toma Mankiewicza, a w filmie poza tytułowym bohaterem mieli pojawić się Robin, Pingwin, Joker, Rupert Thorne i Silver St. Cloud.

Przez kolejne lata scenariusz Mankiewicza przeszedł wiele zmian opierających się na Strange Apparitions, choć to pomysł Mankiewicza cały czas pozostawał zarysem tego, jak widziano ten projekt. I początkowo Batman miał być komedią akcji. W projekt było zaangażowanych wielu filmowców, w tym Ivana Reitmana i Joe’ego Dante. Reitman ponoć chciał, aby w Batmana wcielił się Bill Murray, a w Robina Eddie Murphy. Niestety, finalnie nic z tego nie wyszło, a projekt trafił na półkę na 2 lata.

Po ich upływie film odkurzył producent Jon Peters, który najpierw zaproponował wyreżyserowanie produkcji Davidowi Cronenbergowi, a kiedy on odmówił, odezwał do Tima Burtona, który zgodził się podjąć tej pracy, jeśli razem ze swoją ówczesną partnerką, Julie Hickson, będzie mógł przerobić scenariusz.

Pomysły Burtona nie do końca przekonywały Warner Bros., ale kiedy jego Sok z żuka odniósł sukces, mimo wątpliwości dali zielone światło jego Batmanowi, nad którym prace mogły rozpocząć się pełną parą. Tim Burton spotkał się z wieloma aktorami, którzy zabiegali o rolę Batmana, ale filmowiec w głowie miał tylko jedną osobę – Michaela Keatona, z którym ostatnio pracował właśnie nad Sokiem z żuka.

Castingi do Batmana wywoływały wiele emocji

Wiele osób było niezadowolonych z pomysłu zatrudnienia Keatona – Warner Bros., które kojarząc aktora z komediowymi rolami, myślało, że Burton wraca do pomysłu zrobienia z filmu komedii, w związku z czym reżyser musiał udowodnić im, że jest inaczej; a także fani komiksów, którzy nadesłali do wytwórni 50 tys. listów, protestując przeciwko temu castingowi.

Tak Keaton odpowiedział wszystkim niedowiarkom po tym, jak odebrał nagrodę podczas People's Choice Awards w 1990 roku:

Keaton bardzo poważnie potraktował swoją rolę i starannie się do niej przygotował, przyglądając się nietoperzom, samotnie mieszkając w Londynie przez rok, a także zapoznając się z klasycznymi komiksami Franka Millera o Batmanie. Keaton, który wiele wniósł do roli, nie tylko wymyślił słynną kwestię „I'm Batman”, ale też nadał bohaterowi cechę, która potem stała się standardem. Zastanawiając się z Burtonem, jak Bruce Wayne może ukrywać swoją tożsamość, wpadł na to, by jako Batman mówił niższym głosem.

Trudne okazało się obsadzenie Jokera. Na początku pod uwagę brano Jacka Nicholsona i Willema Dafoe – pierwszy sprawiał wrażenie niezainteresowanego i opóźniał decyzję, a Dafoe odmówił. Zwrócono się więc do Robina Williamsa, który przyjął rolę, ale i tak, jak wiemy, nie dane mu było zagrać. Gdy producent dowiedział się o tym, że Burton odezwał się do Williamsa, on jeszcze raz skontaktował się z Nicholsonem, na którym mu zależało, i poinformował go, że zaraz przepadnie mu ta rola. Dopiero wtedy Nicholson ją przyjął, a Williams nie chciał już więcej współpracować z Warner Bros. dopóki nie otrzyma od nich przeprosin.

Gdyby do skutku doszedł casting Dafoe lub Williamsa, z całą pewnością otrzymalibyśmy zupełnie innego Jokera niż ten Nicholsona. Również z obsadzeniem innych ról nie było lekko – pierwsze wybory filmowców nie wypalały, więc musieli szukać dalej, aż udało im się znaleźć osoby, które zainteresowały się projektem i miały czas wziąć w nim udział.

Jak więc widzicie, przygotowanie Batmana nie było prostą sprawą i zajęło wiele lat, biorąc pod uwagę to, że prawa do ekranizacji wykupiono pod koniec 1979 roku, a premiera nastąpiła dopiero w 1989 roku. Film przeszedł wiele zmian, zarówno w wizji, scenariuszu, jak i osobach zaangażowanych w ten projekt, którego ostateczny kształt mógł być zupełnie inny niż to, co finalnie pokazano na ekranach.

Edyta Jastrzębska

Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew?

At Attin - czym jest planeta ze Star Wars: Skeleton Crew?

„Jest wściekły”. Jason Alexander „groził odejściem” z Seinfelda po tym, jak został pominięty w odcinku 3. sezonu

„Jest wściekły”. Jason Alexander „groził odejściem” z Seinfelda po tym, jak został pominięty w odcinku 3. sezonu

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„To nie był mój wybór”. Alan Rickman był zmuszony do zagrania tej roli w filmie z 2014 roku

„Myślę, że właśnie powiedziałem tak”. Dzięki 3 słowom Julii Roberts do Richarda Gere'a Pretty Woman odniosło tak olbrzymi sukces

„Myślę, że właśnie powiedziałem tak”. Dzięki 3 słowom Julii Roberts do Richarda Gere'a Pretty Woman odniosło tak olbrzymi sukces

„Musicie ją obsadzić”. Matthew Perry wstawił się za tą aktorką, aby zatrudniono ją w Przyjaciołach

„Musicie ją obsadzić”. Matthew Perry wstawił się za tą aktorką, aby zatrudniono ją w Przyjaciołach