Astronauta NASA zwrócił uwagę na błędy Strażników Galaktyki 3. Ocenił scenę, w której Star-Lord niemal zginął w kosmosie

Kosmonauta Chris Hadfield przyjrzał się zapadającej w pamięć scenie ze Star-Lordem i wyjaśnił, jak dalecy od rzeczywistości są Strażnicy Galaktyki: Volume 3.

ciekawostki filmowe
Remigiusz Różański 1 października 2023
1
Źrodło fot. Strażnicy Galaktyki, reż. James Gunn, Marvel Studios, 2014
i

Chris Hadfield, emerytowany kosmonauta NASA, przyjrzał się kulminacyjnej scenie trzeciej części Strażników Galaktyki. Przedstawia ona pozostawionego na pewną śmierć Star-Lorda, dryfującego w przestrzeni kosmicznej po ucieczce ze statku Wielkiego Ewolucjonisty. Mimo że lider Strażników ostatecznie został uratowany przez nawróconego Adama Warlocka, przejmujący widok konającego we wrogim kosmosie Petera Quilla trudno wyrzucić z pamięci.

Zdaniem Hadfielda agonia bohatera trwałaby w rzeczywistości znacznie krócej. Niegdysiejszy inżynier NASA w wywiadzie dla Vanity Fair wytłumaczył, jak potoczyłyby się losy Star-Lorda, gdyby pozbawić go pancerza z konieczności happy endu.

Zakładamy, że w najlepszym wypadku, pozbawiony skafandra jesteś w stanie przeżyć poza statkiem kosmicznym 30 sekund. Lecz po półtorej minucie przytrafią ci się rzeczy, które wyrządzają trwałe, nieodwracalne i śmiertelne szkody dla organizmu. 90 sekund i stajesz się satelitą.

Emerytowany kosmonauta nie pozostawił wątpliwości, że człowiek bez specjalistycznego skafandra przetrwałby w przestrzeni kosmicznej co najwyżej 30 sekund, zanim doszłoby do trwałego uszkodzenia mózgu i śmierci wskutek niedotlenienia. Dodał, że po 15 sekundach pozbawiony odpowiedniej ochrony człowiek straciłby przytomność.

Inżynier NASA przeanalizował wszystkie widoczne zmiany zachodzące w ciele umierającego Quilla. Jest pewien, że o ile rosnąca opuchlizna na twarzy Star-Lorda w trzeciej części Strażników Galaktyki jest przerysowana, o tyle dodaje ona realizmu, czyniąc finał awanturniczej trylogii znacznie bardziej prawdopodobnym od pierwszej odsłony.

Jego twarz puchnie – to jest akuratne. Jeżeli zdjąłbyś swój hełm w kosmosie, twoje płuca zapadłyby się, a twoja krew wzburzyła jak wstrząśnięta puszka Coca Coli. Uwolnij ciśnienie i nagle w twojej krwi, policzkach i ogólnie całym ciele pojawią się bąbelki. Spuchniesz, choć nie tak mocno jak w filmie.

Hadfield podkreśla, że zmiany zachodzące w ciele człowieka umierającego w przestrzeni kosmicznej są trudne do pokazania w filmie, dlatego rozumie, że musiały zostać wyolbrzymione, celem budowania dramaturgii. Żartobliwie stwierdził, że miejsce Star-Lorda powinien zająć Groot.

Wydaje mi się, że byłoby znacznie lepiej, gdyby przytrafiło się to Grootowi. Myślę, że Groot po prostu odleciałby z jednego statku, krzyknął “Groot!”, a następnie podryfował w kierunku kolejnego. Nie byłby to dla niego żaden wyczyn.

Trzecią część Strażników Galaktyki można obejrzeć na Disney+. Zwieńczenie przygód kosmicznych bohaterów z pewnością wzruszy niejednego widza, nawet jeżeli nie jest w pełni prawdopodobne i zgodne z wiedzą naukową.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Autor: Remigiusz Różański

„Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni

„Mówiąc tak, stanąłbym mu na drodze”. Russell Crowe nie czuł się mile widziany, gdy zaproponowano mu rolę we Władcy Pierścieni

„To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air

„To straszne”. Will Smith zdradził, że nienawidzi oglądać pierwszych odcinków Bajer z Bel-Air

„Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć

„Miałem szczęście, że udało mi się wrócić tej nocy”. Aktor z The Wire żałuje sposobu, w jaki przygotowywał się do roli. Sugeruje, że mógł przez to zginąć

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Ja z kolei byłem jego klaunem”. James Caan był przerażony na planie Ojca chrzestnego, gdy myślał, że wkurzył Marlona Brando

„Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”

„Nie polubimy jej”. Historia Moniki w pierwszym odcinku Przyjaciół była dla stacji tak kontrowersyjna, że w ankiecie postać nazwano „ladacznicą”