Anatomia skandalu - prawdą jest to, co chcemy. Obejrzeć czy olać?

Anatomia skandalu pokazuje, że człowiek musi rozliczyć się ze swoją przeszłością, nawet w najgorszych okolicznościach. Nowy miniserial Netflixa zabiera nas do świata brytyjskiej polityki i przedstawia dramat osób związanych z najwyższymi szczeblami władzy.

news
Zbigniew Woźnicki 18 kwietnia 2022
1

Źródło: Netflix / Materiały promocyjne

Muszę przyznać, że Netflix wykonał kawał dobrej roboty. Anatomia skandalu ma jedynie sześć odcinków (z których każdy trwa około 40 minut), co pozwala na skonsumowanie całej zawartości w jeden dłuższy wieczór. W serialu zderzymy się z tematyką gwałtu, a bohaterowie będą zmuszeni rozliczyć się ze sprawami z przeszłości. Ponownie przeżyją etap wchodzenia w dorosłość i zwrócą uwagę na to, jak bardzo wpłynęło to na ich teraźniejszość.

Anatomia skandalu serialem „na chwilę”

Serial zaczyna się jak standardowy program, gdzie głównymi bohaterami są bogaci ludzie: impreza, wszyscy są dla siebie mili, a osoby zaangażowane w politykę oczywiście robią to, co najlepsze dla społeczeństwa. Sytuacja szybko się zmienia, gdy zostaje ujawniony romans ministra Jamesa Whitehouse'a (Rupert Friend) ze współpracownicą Olivią Lytton (Naomi Scott).

Początkowo wydaje się, że sytuację uda się kontrolować, ale pojawia się wątek możliwego gwałtu, którego miał dokonać Whitehouse na swojej podwładnej i sprawę przejmuje ambitna prokurator Kate Woodcroft (Michelle Dockery). Ona oraz pozostali bohaterowie serialu nie wiedzą, że ta sytuacja zmusi ich do rozliczenia się ze swoją przeszłością i problemami.

Sam serial nie jest niczym specjalnym. Ogląda się go „ok” i cliffhangery zachęcają do włączenia kolejnych odcinków. Dziwne są decyzje bohaterów, które podejmują oni w trakcie odcinków, a także zmiana w zachowaniu jednej z postaci – jej podejście do sprawy jest inne na ekranie dopiero po pokazaniu widzom pewnych faktów z przeszłości. Do tego czasu z jakiegoś powodu nie miała problemu z interakcją z oskarżonym.

Oprócz tego w Anatomii skandalu mamy pewne wątki, których sens sami musimy sobie dopowiadać, ponieważ nie są wyjaśnione. Samo zakończenie sugeruje, że może pojawić się drugi sezon i tymi sześcioma odcinkami Netflix jedynie nakreślił nam główną postać.

No dobra, serial jest tylko „ok”, w fabule są nieścisłości, ale napisałem o kawale dobrej roboty. Pisząc to, miałem na myśli wypuszczenie krótkiego serialu, który można sobie na spokojnie skonsumować, poznać całą fabułę i nie przejmować spoilerami z ośmiu sezonów, które nas jeszcze czekają. Jeśli ktoś nie szuka programu na dłużej, a bardziej możliwości oderwania się na chwilę, to Anatomia skandalu będzie dobrą opcją.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

Tomb Raider: Legenda Lary Croft - czy będzie 2. sezon? Netflix zdecydował

Tomb Raider: Legenda Lary Croft - czy będzie 2. sezon? Netflix zdecydował

Kiedy Joker 2 będzie w streamingu na Max?

Kiedy Joker 2 będzie w streamingu na Max?

Terminator Zero - czy będzie 2. sezon serialu Netflixa?

Terminator Zero - czy będzie 2. sezon serialu Netflixa?

Chłopiec i czapla wylądował na Netflixie. Nagrodzone Oscarem arcydzieło Studia Ghibli można już obejrzeć w streamingu

Chłopiec i czapla wylądował na Netflixie. Nagrodzone Oscarem arcydzieło Studia Ghibli można już obejrzeć w streamingu

„Nie będziemy głupcami”. To koniec Różowych lat 90. Netflix anulował sequel popularnego sitcomu, ale jest jeszcze nadzieja dla serialu

„Nie będziemy głupcami”. To koniec Różowych lat 90. Netflix anulował sequel popularnego sitcomu, ale jest jeszcze nadzieja dla serialu