Najbardziej pokręcona scena z Jasonem Momoa prawie nie znalazła się w Szybkich i wściekłych 10

Niewiele brakowało, a najbardziej nietuzinkowa i szalona scena z udziałem Jasona Momoa nie weszłaby do filmu. Reżyser Louis Leterrier zdradza kulisy jej powstania.

ciekawostki filmowe
Pamela Jakiel 22 maja 2023
2
Źrodło fot. Szybcy i wściekli 10, Louis Leterrier, Universal Pictures, 2023
i

Ku uciesze fanów i zgrozie krytyków, Szybcy i wściekli 10 wjechali na ekrany światowych kin. Choć, jak to w przypadku tej serii bywa, opinie na temat filmu są mieszane, to jednak większość widzów i recenzentów pozostaje zgodna co do tego, że rola Jasona Momoa stanowi jeden z najjaśniejszych punktów tej odsłony.

Nowy antagonista wnosi do produkcji powiew świeżości i podważa obraz męskości, jaki do tej pory królował w tej franczyzie. Scena zaś, w której Dante maluje paznokcie, jest jedną z najbardziej zapadających w pamięć. Niewiele jednak brakowało, a wspominany fragment nie trafiłby do filmu. Twórcy planowali bowiem udostępnić ten materiał jako dodatek do wydania DVD. Całe szczęście, zanim zapadły finalne decyzje, odbyła się testowa projekcja, która zmieniła losy rzeczonej sceny i ukazała, jaka tkwi w niej siła.

O kulisach jej powstania opowiedział reżyser Louis Leterrier, odpowiadając na pytanie, czy dla studia malowanie paznokci przez Dantego nie było zbyt kontrowersyjne.

Nie, to nie było kontrowersyjne, choć jest to bardzo polaryzująca scena. Nie była ona częścią scenariusza. Chcieliśmy zobaczyć więcej z postaci granej przez Jasona Momoa, więc improwizowaliśmy. Mieliśmy zamiar dowiedzieć się, jaki jest Dante, gdy nie udaje pewniaka, kiedy jest sam ze sobą za zamkniętymi drzwiami. Pragnęliśmy zdać sobie sprawę, jak bardzo jest zakręcony […].

Nakręciliśmy więc tę scenę, ale byliśmy przekonani, że wydamy ją jako dodatek do płyty DVD lub pojawi się ona w wersji reżyserskiej. Zaczęliśmy więc testować film bez tego fragmentu, a potem testowaliśmy z nim. Publiczność oszalała na jego punkcie. Niektórzy byli wściekli, inni ją pokochali. Odbiór był krańcowo różny. I, szczerze mówiąc, to właśnie Donna Langley z wytwórni powiedziała, że uwielbia szaleństwo tej sceny i dała nam zgodę, by ją umieścić – wyznał dziennikarzowi The Hollywood Reporter.

Wypowiedź reżysera udowadnia, że czasami najlepsze pomysły rodzą się na planie spontanicznie. A czy Wam postać Dantego przypadła do gustu?

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

Tulsa King - czy będzie 3. sezon? Sylvester Stallone finalizuje umowę na kolejne odsłony serialu

Tulsa King - czy będzie 3. sezon? Sylvester Stallone finalizuje umowę na kolejne odsłony serialu

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

Raz Mariska Hargitay wstrzymała prace na planie Law & Order: SVU, aby pomóc dziewczynce, która pomyliła ją z prawdziwą policjantką

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Dało mi to nauczkę”. Denzel Washington już nigdy nie powtórzy tej jednej rzeczy, którą zrobił na planie filmu z lat 80

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Nie mogę błagać mężczyzny w telewizji”. Ellen Pompeo była tak zawstydzona kręcąc tę ikoniczną scenę z Grey’s Anatomy, że podczas niej naprawdę płakała

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”

„Miałem wiele obaw co do narracji”. Harrison Ford nazwał pracę nad Blade Runnerem „koszmarem”